Po raz pierwszy wiatr zmian zauważyłem na pierwszoligowym GKS Katowice podczas meczu tego zespołu z Polkowicami. W momencie, gdy w ramach protestu przeciwko zamykaniu stadionów opustoszał tak zwany Blaszok, doping rozległ się z trybuny krytej zajmowanej przez pikników! Zaskoczenie i bezradna wściekłość kiboli dawała się odczuć nawet pomimo dzielącej obie strony odległości. Przez kilka kolejnych dni podobne historie zaczęły docierać z innych aren we wszystkich klasach rozgrywkowych.
Czytaj także: Gdzie przychodzi najwięcej kibiców. Procentowy ranking frekwencji na śląskich stadionach
Co więcej, z piknikowego tłumu zaczęli się wyłaniać liderzy, którzy podejmowali czynny opór, czyli pozostawali na swoich miejscach, gdy reszta opuszczała trybunę ozdobioną transparent em o treści niezwiązanej z meczem, a za który kluby musiały później płacić kary. Czasami ten protest trwał do końca, czasami górę brała perswazja kilku osiłków (tak było podczas wspomnianego meczu GieKSy, identyczny obrazek obserwowałem też na Polonii Bytom), ale za każdym razem były to sytuacje mające rangę symbolu.
Kilka dni temu pojawiła się wieść, że stowarzyszenie kibiców Wisły Kraków, któremu władze klubu zakazały prezentowania tak zwanej oprawy przygotowanej na mecz z Lechem, zagroziło zawieszeniem swojej działalności. Doprawdy, jest to groźba tak zabawna, że wręcz wstrząsająca, a jednocześnie stanowiąca znaczący krok w kierunku oddania polskich stadionów w ręce pikników!
Czytaj także: Pseudokibice GKS-u Katowice dotkliwie pobili kibica Ruchu Chorzów. Szuka ich policja
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?