- Jesteśmy ciekawi jakim poparciem cieszy się idea autonomii. Mamy nadzieję, że za kilka lat w naszym regionie odbędzie się prawdziwe referendum w tej sprawie - twierdzi Dariusz Dyrda pełnomocnik RAŚ ds. organizacji tego sondażu, który - chcąc nie chcąc - wpisuje się w rozpoczętą już kampanię parlamentarną.
- Niewątpliwe to perfidna gra wyborcza. Nie tylko RAŚ, ale i koalicyjnego partnera, czyli Platformy Obywatelskiej. Celem jest pozyskanie wyborców, którzy w spisie powszechnym zadeklarowali narodowość śląską - mówi Wojciech Szarama, szef PiS w województwie śląskim. Jego zdaniem to kolejna akcja, która dzieli Ślązaków na lepszych i gorszych.
- To nie jest nasza gra - mocno podkreśla Wojciech Saługa wiceszef PO w województwie śląskim. - Jesteśmy za samorządnością, a nie za separatyzmem. Oby RAŚ nie przekroczył Rubikonu.
Jak przekonuje Dyrda idea prareferendum pojawiła się już rok temu. Jako miejsce sprawdzenia nastrojów działacze RAŚ chcieli wybrać jedną z rybnickich gmin. - Wyniki byłyby jednak mało wiarygodne, gdyż ziemia rybnicka to matecznik autonomistów. Wybór padł na mniejsze gminy, bo i koszty przedsięwzięcia są mniejsze - ocenia Dyrda.
Każdy kto zechce wziąć udział w prareferendum będzie musiał przedstawić dokument tożsamości, by uniemożliwić wielokrotny udział w sondażu.
Platforma chce związać z sobą elektorat RAŚ
Z dr. Marcinem Gackiem socjologiem polityki z UŚl.
Czy idea prareferendum jest szkodliwa?
Uważam, że każde dzielenie mieszkańców regionu jest niebezpieczne. Zawsze obawiam się konsekwencji takich inicjatyw. Zadaniem elit jest łączenie,a nie podsycanie animozji.
RAŚ jest już dla PO kłopotem?
PO chodzi przede wszystkim o związanie ze sobą elektoratu RAŚ tak, by w wyborach parlamentarnych i prezydenckich popierał kandydatów Platformy. Dopóki silna opozycja nie zmusi premiera Tuska do jasnych deklaracji RAŚ ma swobodę działania. A jak widać na razie na Platformę nie ma mocnych.
Spisowe błędy trafiły do premiera
Poseł PO Marek Plura interweniuje u premiera Donalda Tuska w sprawie nieprawidłowości w spisie powszechnym!
W szczególności chodzi o odmawianie przez rachmistrzów adnotacji o przynależności narodowościowej
respondenta. (dotyczyło to zwłaszcza badań telefonicznych). Podczas badań dochodziło też do pomijania niektórych mieszkańców, co jest szczególnie dotkliwe dla lokalnej społeczności w tzw. gminach mniejszościowych. Plura poprosił Tuska o wyjaśnienie tych zdarzeń.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?