Ratownicy z Bytomia wspierają akcję ratownicza na miejscu tragedii w Karwinie
W czwartek, 21 grudnia około godz. 23.30 na miejsce tragedii zostały rozdysponowane dwa zastępy ratowników z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
KLIKNIJ PONIŻEJ I ZOBACZ
Katastrofa w kopalni w Karwinie: JAK DOSZŁO DO TRAGEDII
- W wozie bojowym znalazł się również kierownik zmiany, odpowiedzialny za koordynację naszej pracy, mechanik ratowniczy oraz chromatografista, czyli osoba odpowiedzialna za pomiary składu powietrza na miejscu akcji - informuje Robert Wronowski, rzecznik prasowy CSRG w Bytomiu.
Polscy ratownicy w Karwinie wspierają akcję prowadzoną przez czeskie służby ratownicze. Pomagają zarówno udzielając sprzętu ratowniczego, jak i samych rąk do pracy.
- Około godz. 1 otrzymaliśmy informację, że dwa zastępy naszych ratowników zjechały na dół - mówi Wronowski. - Ich zadanie polegało na rozciągnięciu linii chromatograficznej do strefa zagrożenia. Jest to urządzenie służące do analizy składu atmosfery w wyrobisku. Na podstawie jego odczytów kierownik akcji ratowniczej podejmuje dalsze decyzje co do zakresu działań - wyjaśnia rzecznik CSRG.
NA ŻYWO: Wybuch metanu w kopalni ČSM w Karwinie. Morawiecki: Zginęło 12 Polaków i 1 Czech
Ratownicy z Polski wykonali już swoje zadanie i wrócili do centrali. W Karwinie znajduje się aktualnie pogotowie pomiarowe z bytomskiego CSRG, które obsługuje założony wcześniej przez polskich ratowników chromatograf.
- Cały czas pozostajemy do dyspozycji czeskich służb ratowniczych. Jesteśmy gotowi do działania 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu - dodaje Robert Wronowski, rzecznik prasowy CSRG w Bytomiu.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Cudowny gol w Centralnej Lidze Juniorów
Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?