Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmawiajmy o mowie śląskiej, nie toczmy wojny

Teresa Semik
arc./Mikołaj Suchan
Ślązaków poróżnił ich język tak bardzo, że rozpoczęli wyniszczającą wojnę o jego przyszłość. Jedni chcą kodyfikować śląskie gwary, inni uważają, że to im tylko zaszkodzi i apelują o rozsądek. Niektórzy w tym sporze są tak zawzięci, że głosy autorytetów mają za nic.

Czy zwaśnionym Ślązakom uda się zakończyć ten bezsensowny spór, który ich tylko osłabia? Przed tygodniem na naszych łamach zaapelował o zawieszenie broni publicysta Michał Smolorz i wywołał tym samym kolejną lawinę pretensji, zarzutów, a co gorsze - wrogości. Jak sam Smolorz dodaje, obu stronom chodzi o to samo - o przetrwanie śląskiej mowy, więc po co ta wyniszczająca wojna? Po co szarganie autorytetów?

Jedno jest pewne - jeśli w tej i innej sprawie Ślązacy nie zewrą szeregów, przegrają. Pokażą tylko polską cechę narodową - pieniactwo.

Kto z kim powinien na ten temat rozmawiać w publicznej przestrzeni? Przykład powinien iść z góry, od śląskich polityków, ale biada im, jeśli zaczną mową śląską grać w kampanii wyborczej. Poseł Henryk Siedlaczek zachęca do głosu śląskie elity i wsłuchiwanie się w opinie językoznawców.

Przestrzegam przed kodyfikacją

Henryk Siedlaczek, poseł PO z okręgu rybnickiego:

Głos w sprawie śląskiej mowy powinny zabrać elity śląskie, inaczej nie zakończymy tej wojny. A tak w ogóle ta wojna rozgrywa się tylko w śląskiej konurbacji. U mnie na wsi w ogóle jej nie widać, ani w Raciborzu, ani w Wodzisławiu. Każdy tu godo po swojemu. Bo mowa śląska jest jak ukwiecony ogród, a nie jednolita grządka. Na tym polega jej urok. Po co ją kodyfikować? Żeby zubożyć ten ogródek? Przestańmy już o tym mówić. Sięgnijmy po doświadczenia Kaszubów, którzy zdecydowali się na jeden język regionalny, a efekt jest taki, że dzieci innej mowy uczą się w szkole, a po powrocie do domu mówią inaczej. Przestrzegałbym przed taką praktyką. Dokonajmy rejestracji gwar śląskich, utwórzmy alfabet i pozwólmy im żyć swoim życiem. Doglądajmy ich, pielęgnujmy, żeby nic nie straciły na swojej urodzie.

Posłuchajmy rady językoznawców

Bronisław Korfanty, senator PiS, okręg katowicki:

Zacznijmy ze sobą rozmawiać, inaczej nie zakończymy tej wojny śląsko-śląskiej. Trzeba szukać kompromisów i rozsądku. Dla mnie w tym sporze o przyszłość gwar śląskich ważna jest opinia specjalistów - językoznawców. Z całym szacunkiem dla pracy parlamentarzystów, ale to nie politycy będą decydować, czy gwara jest językiem regionalnym. O tym powinni decydować ci, którzy się na tym znają. Gwara śląska ma tyle odcieni, że nie sposób wybrać z niej tego najważniejszego. Na tarkę do prania mówimy w różnych miejscach Górnego Śląska: waszbret, rómpla, pradło. Które więc słowo wybrać na określenie jednej rzeczy? Takich przykładów jest więcej. Twórzmy warunki, by wszystkie gwary śląskie dalej się rozwijały. Wbrew temu, co niektórzy głoszą, nie widzę zagrożenia, by miały zanikać. Godają po naszymu i młodzi, i starzy.

Kto się upomni o śląską mowę, jak nie my, Ślązacy?

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto