11 lat czekali piłkarze Ruchu Chorzów na zwycięstwo w Zabrzu. Niebiescy stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji i porażka jedną bramką, to najniższy wymiar kary jaki mógł spotkać zabrzan.
Pierwsza połowa jednak wcale nie zapowiadała takiego scenariusza. To podopieczni Adama Nawałki lepiej rozpoczęli to spotkanie i zdecydowanie zaatakowali bramkę Michala Peskovica. Ich ambicja została nagrodzona już w 14. minucie, kiedy Prejuce Nakoulma wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Piotra Stawarczyka. Później na boisku oglądaliśmy przede wszystkim dużo walki, a gra toczyła się głównie w środku pola. Lekką przewagę ciągle miał Górnik, ale też Ruch miał swoją szansę po uderzeniu Marcina Malinowskiego.
Na początku drugiej połowy szybkim rajdami popisywał się jeszcze Nakoulma, ale z każdą kolejną minutą, to zawodnicy z Chorzowa coraz bardziej dominowali. W 60 minucie po centrze z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym, najlepiej ustawił się Marek Szyndrowski, który z bliska umieścił piłkę w siatce i doprowadził do wyrównania. Po bramce piłkarze Waldemara Fornalika zdecydowanie poszli za ciosem i mieli mnóstwo okazji, żeby pokonać Łukasza Skorupskiego. Stuprocentowych szans nie wykorzystali jednak Arkadiusz Piech, Maciej Jankowski czy Paweł Abbott.
Ruch dopiął swego dopiero w 78. minucie, kiedy Piech ograł Adama Banasia i pewnym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza Górnika.
- Cała drużyna przez 90 minut ciężko pracowała na ten wynik, a napastnicy są od strzelania bramek. Ja się bardzo cieszę z tego gola, ale na boisku gramy wszyscy razem. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Szkoda, że meczu nie mogli obejrzeć nasi kibice, bo bardzo brakowało nam ich dopingu - mówił po meczu strzelec zwycięskiej bramki.
Gospodarze tego dnia też, ale z powodu protestu- nie mogli liczyć na wsparcie swoich fanów i w efekcie na modernizowany stadionie lepiej odnaleźli się Niebiescy, którzy bez problemu utrzymali prowadzenie do końca meczu.
Czwarte w historii ligowe zwycięstwo Ruchu w Zabrzu mógł jeszcze przypieczętować w doliczonym czasie gry Piech, ale przestrzelił w sytuacji sam na sam.
Ruch zasłużenie wygrał 95. Wielkie Derby Śląska i dołączył do ligowej czołówki, natomiast Górnik po porażce jest coraz bliżej strefy spadkowej.
Trenerzy po meczu:
Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze: Przegraliśmy mecz, który był pod naszą kontrolą. Ruch zdobył bramki po indywidualnych błędach, które nie powinny się przytrafić. Przy stanie 1:1 moi zawodnicy chcieli jak najszybciej odrobić straty, przez co środek pola, który u nas dobrze funkcjonował do przerwy - praktycznie stał się domeną Ruchu. Zabrakło też koncentracji, przy stanie 1:1 trzeba było grać swoje i czekać na okazje. Jeżeli nie gramy zespołowo, drużyna nie realizuje założeń taktycznych, to nie ma co marzyć o sukcesie. Przegrana bardzo nas boli.
Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów: - Gratuluję mojej drużynie dobrego meczu i zwycięstwa. Oglądaliśmy dwie różne połowy. W pierwszej stroną dominującą był Górnik, a nam ciężko przychodziło konstruowanie składnych akcji. Dobrze, że do przerwy Górnik prowadził tylko 1:0. W szatni powiedzieliśmy sobie, że nasza gra musi się zmienić diametralnie. W drugiej połowie drużyna świetnie zareagowała i nasza gra była bardzo dobra. Wywozimy trzy punkty po zwycięstwie w bardzo prestiżowym meczu, z czego bardzo się cieszymy. Myślę, że cieszą się również nieobecni w Zabrzu nasi kibice.
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:2 (1:0)
Nakoulma 14 (k) - Szyndrowski 60, Piech 78
Górnik: Skorupski - Bemben (83 Olkowski), Banaś, Danch, Marciniak - Przybylski, Pazdan, K.Maczyński, Nakoulma - Kwiek (83 Jonczyk) - Milik (64 Zahorski)
Ruch: M.Pesković - Burliga, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Grzyb (55 Janoszka), Malinowski, Straka, Zieńczuk - Jankowski (76 Abbott), Piech (90 Lisowski).
Żółte kartki: Milik, Danch, Bemben - Zieńczuk
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
POLECAMY Wielkie Derby Śląska! | ||
WDŚ dla Ruchu Chorzów! | WDŚ: Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:0 |
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?