Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Senność zimowa

Maciej Kołodziejczyk
arch. Polskapresse
No i stało się – jak co roku przeszliśmy na czas zimowy. Jeśli dla Was oznacza to, że śpicie godzinę dłużej, gratuluję, bo ja dzięki tej zmianie mam (statystycznie rzecz ujmując) godzinę snu mniej...

W dobrych letnich czasach, dzieciak budził się zazwyczaj około szóstej rano. Małe śniadanko, a potem relaks z grzechotkami. I tak do ósmej, kiedy zmęczone maleństwo znowu tęskniło do łóżeczka i spokojnie zasypiało. W ostatnią niedzielę dzieciak obudził się jednak o... piątej.

Tak samo było w poniedziałek i wtorek. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby przesunęła się też godzina zasypiania – z ósmej na siódmą, ale nic z tego – dzięki zmianie czasu pośniadaniowy czas aktywności malucha zwiększył się do trzech godzin.

Problem w tym, że w myśl układu jaki zawarłem z najlepszą z żon, to do mnie należą poranne obowiązki rodzicielskie. Kiedyś, nie było z tym problemu – butelka dla dzieciaka, kawa dla ojca i dwie godziny wygłupów z grzechotkami. Nawet się przyzwyczaiłem i pobudka około szóstej nie sprawiała mi problemów. A teraz?

Wystarczy, że obudzony pokrzykiwaniem malucha spojrzę na zegarek i jestem przerażony. Piąta rano, co za barbarzyńska pora!!!

Cóż, dzięki temu że przesuwamy zegarki o godzinę mam więcej czasu na budowanie więzi rodzinnych. Niestety, dzięki temu też piję w ciągu dnia więcej kawy, a wieczorami toczę nierówną walkę z opadającymi powiekami.

Zazwyczaj przegrywam, lądując w łóżku w tym samym czasie co moja pięciomiesięczna córka. I jeszcze jedno – mówi się, że zmiana czasu z letniego na zimowy jest podyktowana względami oszczędnościowymi. Nie wiem jak inni, ale ja zużywam ostatnio więcej energii elektrycznej – choćby na parzenie kolejnych porannych kaw...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto