Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląscy himalaiści wysoko mierzą. Idą na Makalu

Michał Wroński
arc. prywatne
Śląscy himalaiści kończą już pakowanie plecaków przed wyprawą na Makalu. 20 sierpnia ruszają do Nepalu, by zmierzyć się z piątą górą świata (8463 m. n.p.m.). Na dokonanie tej sztuki będą mieli czas do końca października.

[mp]Liderem ośmioosobowej ekspedycji jest Artur Hajzer - pochodzący z Mikołowa alpinista, który na koncie ma sześć zdobytych ośmiotysięczników i nie ukrywa, że ma spory apetyt na kolejne szczyty z Korony Himalajów. Prócz niego nasz region reprezentować będzie jeszcze tyszanin Adam Bielecki, katowiczanin Tomasz Chwastek (obaj obecnie mieszkają w Krakowie) oraz pochodzący z Jeleśni Adam Ciućka (aktualnie reprezentuje Klub Wysokogórski w Bielsku Białej).

Skład ekspedycji uzupełniają ponadto Maciej Stańczak i Tomasz Wolfart (obaj Wrocław), Kacper Tekieli (Gdańsk) i Jacek Groń (Muszyna). Polscy wspinacze zamierzają wejść na Makalu bez tlenu. Jeśli im się to uda, będzie to pierwsze polskie wejście na ten szczyt w tym stylu od 22 lat (poprzednio dokonali tego Tomasz Kopyś i Ryszard Kołakowski).

Wyprawa na Makalu stanowić ma jednak zaledwie "zaprawę" przed kolejną zimową ekspedycją w Himalaje. Nasi wspinacze w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy zamierzają bowiem zdobyć ostatnie cztery niepokonane do tej pory zimą ośmiotysięczniki (z pozostałej dziesiątki aż osiem mają "na koncie" właśnie nasi himalaiści, przy niemal wszystkie te sukcesy przypadają na lata 80 ub. wieku). Są to: owiany złą sławą K2 - 8611 m oraz Nanga Parbat - 8126 m, Gasherbrum I - 8068 m oraz Broad Peak - 8047 m.

Ubiegłej zimy nasi wspinacze przez kilka miesięcy bezskutecznie próbowali pokonać Broad Peak w masywie Karakorum. Byli blisko sukcesu, ale fatalna pogoda zmusiła ich do odwrotu ok. 200 metrów przed szczytem. Tym razem, w grudniu wezmą na cel Gasherbrum I. Artur Hajzer nie chce jeszcze przesądzać w jakim składzie himalaiści pojadą na wyprawę zimową i czy udział w rozpoczynającej się za kilka dni jesiennej ekspedycji stanowi pewną "przepustkę" do udziału w grudniowym wyjeździe.

Jedno natomiast jest pewne: - O ile teraz będzie ciężko, bo ze względu na wysokość Makalu to naprawdę trudna góra, to podczas zimowej wyprawy będzie o wiele gorzej. Największą przeszkodą będzie wówczas dla nas huraganowy wiatr i niskie temperatury - prognozuje Hazjer.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto