Śląska oszczędność wraca do łask

Wygląda na to, że region, który mimo wszystko zarabia względnie nieźle, stanowi swoistą pułapkę. Gdy średnia zarobków w danym okręgu jest statystycznie spora, wtedy czujemy coś w rodzaju socjologicznej presji, by żyć tak, jak inni. Czasem układamy do tego ideologię: chcemy „żyć na poziomie”, „żyć godnie” itd. Czasami jednak taki sposób funkcjonowania powoduje niepotrzebną rozrzutność, której zaradzić możemy wyłącznie my sami. Wygląda na to, że statystyczny, widoczny spadek liczby oszczędzających Ślązaków powinien zachęcić ich do przemyślenia, a może nawet przewartościowania swojej postawy.

Możliwości oszczędzania jest sporo, najlepszą formą jest założenie konta oszczędnościowego lub lokaty. I jeden, i drugi sposób ma swoje zalety, jednak rachunek oszczędnościowy jest bardziej elastyczny. Ponadto obecnie oprocentowanie kont tego typu rośnie. W banku Millenium osiągnęło pułap 4 proc. (na nowe środki), w BGŻ Optima, Getin Banku czy BOŚ-u – 3,5 proc.

Najważniejsze w oszczędzaniu (i w aktywnym korzystaniu z „pomnażających” nasze środki kont) jest zrozumienie, że odkładać można także małe kwoty – byleby robić to w miarę regularnie. Nie trzeba zarabiać imponującej sumy pieniędzy, trzeba raczej zrozumieć, że bez pewnych wydatków typu kolejne ubranie, czy zbyt częste konsumowanie poza domem, da się odłożyć naprawdę pokaźną kwotę. Zwłaszcza jeśli mamy świadomość, że pieniądze te bezpiecznie leżą na oszczędnościowym rachunku, nie zaś w naszej kieszeni, do której sięgnąć jest zawsze zbyt łatwo.

Oto pełna lista najatrakcyjniej oprocentowanych rachunków według Comperia.pl w oparciu, o którą powstał artykuł.