Spotykali się niemal każdy czwartek i przy kawie, rozmowach o historii westernu i kina schodził czas. A w międzyczasie powstawało to dzieło. Oczywiście, relacjonuję to jednostronnie i nieściśle. Niemniej, dzieło zyskuje kształty - obraz już jest, dźwięk w zasadzie też, trzeba jeszcze dograć narrację. Film będzie miał - tu zdradzę - motywy dokumentalne i będzie mocno odnosił się do teraźniejszości. Będzie też westernowo - na to chyba wszyscy czekamy.
Premiera w przyszłym roku, w sam raz na 160-lecie śląskiego osadnictwa w Ameryce, przypomnę w 1854 r. do teksaskiej Panny Marii przybyli Ślązacy. W filmie też tam będziemy - dosłownie.
Poniżej kilka migawek/relacji z filmowego planu. Dodam jeszcze, że serię zmontowanych ujęć westernu "Śląski Szeryf" prezentowaliśmy w listopadzie w Bibliotece Śląskiej, gdzie goścililśmy na zaproszenie audycji Polskiego Radia w Katowicach "Czy to prawda, że..." Pan Józef tradycyjnie ze swadą i w ubiorze szeryfa opowiadał o śląskim westernie. Tego nie da się powtórzyć...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?