Zygmunt Witkowski z Sosnowca, rocznik 1946, wspomina, że przez jego rodzinne miasto przechodził nie jeden, a dwa pochody. Przez centrum, ale i przez robotniczą Niwkę-Modrzejów. Ten ostatni, z 1989 roku, pan Zygmunt zarejestrował nawet na kasecie magnetowidowej.
- Przymus chodzenia na pochody zależał od tego, jak rygorystycznie podchodził do sprawy I sekretarz PZPR w zakładzie pracy - wspomina Zygmunt Witkowski. - Jak był normalny, to nie prowadził nawet list obecności. W szkole, w Technikum Górniczym w Katowicach, mój wychowawca nie był pupilkiem władzy. Na pochody nas nie gonił. Ja akurat chodziłem, bo lubiłem.
We wspomnieniach uczestników pochodów pozostał smak krupnioków i kiełbasy na gorąco, serwowanych na trasie przemarszu przez PSS Społem. Wspominają też otwarte 1 maja sklepy, do których "rzucano" tak pożądane wówczas kubańskie pomarańcze i rolki papieru toaletowego. Przed trybuną defilowali przodownicy nauki i pracy. Przepasani czerwonymi szarfami, nieśli makiety swoich przedsiębiorstw i plansze informujące o wyrobionej normie.
Zbigniew Gołasz, urodzony w 1972 roku historyk Muzeum Miejskiego w Zabrzu, twierdzi: - Dla dzieci pochód to była frajda poprzedzona wycinaniem z papieru kwiatów i gołębi. Dla młodzieży wielka laba kończąca się ucieczką za pierwszy napotkany róg, gdy nikt nie patrzył - mówi i dodaje: - Komuniści wypaczyli ten dzień, zawłaszczając ideę. Trzeba pamiętać, że przed wojną to było spontaniczne spotkanie osób manifestujących swe niezadowolenie. A potem propaganda wzięła górę.
W III RP pochody nie zanikły. Święto Ludzi Pracy sosnowieckie SLD uczci przemarszem spod Urzędu Miasta. W Zabrzu natomiast złożą kwiaty pod pomnikiem Wincentego Pstrowskiego, ogłoszonego przez propagandę pierwszym wśród przodowników pracy.
Jak wspominasz swoje pierwszomajowe pochody?
Czytaj także:
Święto Pracy: Galeria plakatów propagandowych z PRL [ZDJĘCIA]
Święto Pracy: Najlepsze propagandowe hasła PRL [WIDEO]
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?