Dzisiejszej nocy (7 lipca) w kopalni KWK Mysłowice-Wesoła śmierć poniósł 50-letni górnik.
Górnik około godziny pierwszej w nocy, na poziomie 665 m upadł na dno wyrobiska.
- Pomimo natychmiastowej reanimacji kolegów i szybkiej reakcji lekarzy górnik nie przeżył. Najprawdopodobniej zgon nastąpił na skutek niewydolności krążenia. Śmierć była naturalna - wyjaśnia Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego.