Sokół wędrowny wyginął w Polsce i na świecie w latach 60. XX wieku. Na przełomie lat 80. i 90. wprowadzono program reintrodukcji tego ptaka, czyli ponownego wprowadzenia na stare miejsca bytowania, prowadzącej do odbudowania populacji sokoła w Polsce.
Mieszkańcy najwyższego budynku w Polsce
W Warszawie pierwsze sokoły zostały wypuszczone w 1996 roku, dwa lata później jedna z par zaczęła pojawiać się wokół Pałacu Kultury i Nauki. Zbudowano dla nich specjalne gniazdo wewnątrz budynku, z dostępem z zewnątrz przez okno. Niestety, sokoły go nie zaakceptowały. Wybrały sobie inne miejsce - na 45. piętrze. Wypatrzyły tam otwarte okno i wprowadziły się. W wybranym przez ptaki miejscu pod iglicą zostało umieszczone sztuczne gniazdo, które od tego czasu jest ich domem. Do chwili obecnej w stolicy wykluło się już 17 młodych sokołów.
W tym roku para ponownie wróciła do gniazda w najwyższym bydynku w Polsce. Samica złożyła cztery jajka, z których przetrwały tylko trzy (jedno musiało się gdzieś sturlać). Teraz czekają na młode. Gdy przyjdą na świat, populacja sokoła w Warszawie wzrośnie do 20 sztuk.
Kamery na sokoły - ptasi poród na żywo
Ptaki są na bieżąco monitorowane nie tylko przez sokolników. Można je podglądać cały czas na stronie internetowej peregrinus Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół", które zajmuje się ochroną zagrożonych gatunków ptaków. Na stronie dostępny jest widok z dwóch kamer, skierowanych na sokole gniazdo na 45. piętrze Pałacu Kultury i Nauki. Dodatkowo zwiedzający PKiN mogą oglądać wyjątkowych lokatorów na telewizorze ustawionym na 30 piętrze. Na stronie internetowej peregrinus.pldostępny jest też obraz z kamer obserwujących sokoły we Włocławku.
Kilka lat temu podobną inicjatywę prowadziła jedna z internetowych stacji telewizyjnych, pokazując na bieżąco życie rodziny bocianów, dzięki zamontowanej na ich gnieździe kamerze. Dla obserwatorów warszawskich sokołów największą gratką będzie oglądanie narodziny młodych ptaków. Termin wykluwania sokołów przypada ok. 20 kwietnia.
- Jestem ogromnym zwolennikiem zakładania kamer przy gniazdach i robię to od wielu lat - mówi w rozmowie z MM-ką sokolnik Janusz Sielicki. - Są trzy ważne argumenty, które przemawiają za podglądaniem ptaków. Po pierwsze, nam ornitologom, daje niezbędną wiedzę na temat danej rodziny. Po drugie, ludzie dowiadują się więcej o przyrodzie, więc są to funkcje informacyjne. I w końcu chodzi o bezpieczeństwo ptaków. Setki tysiące ludzi, którzy je obserwują nie pozwolą im zrobić krzywdy.
Sokoły w rękach warszawiaków
Sokołów w stolicy jest więcej, bo mają tu dobre warunki przyrodnicze - sąsiedztwo parku narodowego, Wisły przepływającej przez środek miasta oraz jej brzegów, które są przyjazne dla dzikich zwierząt. Sokoły są widywane w kilku różnych miejscach, gdzie już założono im sztuczne gniazda, w nadziei, że się w nich zalęgną.
- W całej Polsce założyliśmy ponad 30 sztucznych gniazd - informuje Janusz Sielicki. - W Warszawie jest 5 - 6 gniazd, które powstają tam, gdzie pojawiają się sokoły. Jedno jest na Elektrociepłowni Siekierki, jedno na Żeraniu, a teraz mamy zgodę na zrobienie gniazda na Bielanach przy ul. Klaudyny.
Dla sokolników najważniejsze jest wsparcie mieszkańców, którzy informują o losach sokołów w Warszawie, zwłaszcza gdy ich życie może być zagrożone ingerencją ludzi.
- Najważniejsze są głosy od mieszkańców, którzy informują nas, gdzie kręcą się ptaki - mówi Sielicki. Osoby, w pobliżu których żyją sokoły, mogą zgłaszać swoje uwagi i informacje na adres mailowy stowarzyszenia "Sokół": [email protected].
Zobacz również:
Warszawa on-line z 40. piętra
Zwiedzaj Warszawę w Internecie
Kaczki i gawrony królami Warszawy
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?