Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Czy Leśna to lepsza nazwa dla parku, niż patron J. Kuroń?

Magdalena Nowacka
Luty 1985. Jacek Kuroń, członek KOR, w swoim mieszkaniu
Luty 1985. Jacek Kuroń, członek KOR, w swoim mieszkaniu michalak/fotonova/east news
Kiedy jeszcze przed wakacjami zrodził się pomysł nadania parkowi Leśna imienia Jacka Kuronia, znalazł zrozumienie, a ideę tę poparli sosnowieccy radni.

Wstępnie uroczystości zaplanowane zostały na wrzesień. Teraz okazuje się, że nie wszystko wygląda już tak różowo. Nagle pojawili się oponenci, którym Jacek Kuroń zaczął przeszkadzać. Niby nie mają nic przeciwko niemu, ale jednak woleliby, by Sosnowiec nie honorował go w ten sposób. Grupa mieszkańców także zbierała listy z podpisami, by zaprotestować przeciwko planowanym uroczystościom. Listy trafiły do Urzędu Miejskiego, a całej sprawie przyklejono łatkę "politycznej". Podobno miała się nie spodobać niektórym radnym PiS-u. - Jestem bezpartyjny i przekonam innych, że Jacka Kuronia mogą szanować wszystkie ugrupowania polityczne - mówi Kazimierz Żmija, który poparł akcję nadania parkowi imienia Kuronia. - A na dowód chcę z władzami zaprosić na nadanie nazwy Jarosława Kaczyńskiego. Stefan Wojnowski, radny PiS, mówi, że problemu nie ma. - Nikt Kuroniowi zasług nie odbiera. Trzeba pamiętać to, co dobre.

Z Arkadiuszem Chęcińskim, przewodniczącym Rady Miejskiej, radnym PO, rozmawia Magdalena Nowacka

Czy sprawa nazwania parku imieniem Jacka Kuronia stała się sprawą polityczną, formą rozgrywek między sosnowiecką PO a PiS?

Sprawę polityczną zrobiło z tego jedno z mediów. A "urodziło się" to stąd, że ktoś powiedział, iż osoba, która zajęła się zbieraniem podpisów negatywnych jest związana z radnym PiS-u i że radny PiS pomagał mu w ich zbieraniu. Nie ma jednak na to żadnego oficjalnego potwierdzenia. Dlatego, moim zdaniem, nie jest to sprawa polityczna.

Rozmawiał pan z przeciwnikami tej nazwy? Podobno na listach było ok. 300 podpisów.

Jest też druga lista z podpisami tych, którzy chcą tej nazwy. Nikt z przeciwników się do mnie nie zgłosił, nie miałem też od takiej osoby telefonu. Jedyną osobą był pan Krzysztof Hajewski, który zbierał podpisy. Natomiast dzwoniła do mnie niedawno mieszkanka, która prosiła, aby jednak z tej nazwy nie rezygnować.

Podobno jednak na komisji radni PiS byli przeciwni?

Nie byłem wtedy na tej komisji, ale nie dotarły do mnie takie informacje.

Dlaczego Jacek Kuroń powinien patronować parkowi?

Bo korzeniami był związany z Sosnowcem. Pomagał robotnikom, a Kazimierz Górniczy to dzielnica robotnicza. I najważniejsze. Doszły do mnie informacje, że dzięki tej nazwie będzie łatwiej zdobyć pieniądze na rewitalizację parku. Chciałbym, aby projekt uchwały w tej sprawie głosowany był na sierpniowej sesji, by uniknąć posądzenia, że ma to jakiś związek z wyborami.

Z Zbigniewem Dziewanowskim radnym dzielnicy Kazimierz, klub "Niezależni" rozmawia Magdalena Nowacka

Co sądzi pan o pomyśle nazwania parku imieniem Jacka Kuronia?

Nie zgadzam się z pomysłem czy koncepcją, aby park miał jakąś dodatkową nazwę. To kompletnie nie ma swojego uzasadnienia. Dlatego jestem temu przeciwny.

Dodatkowe nazwy? Podobno park oficjalnej nazwy nie ma?

Od lat mówiliśmy w naszej dzielnicy(i nie tylko) na ten park po prostu Ośrodek czy park Leśna. Nazwy te kojarzą się bez problemu z tym miejscem wszystkim mieszkańcom. I nie ma sensu mydlić ludziom oczy poprzez zmianę tego, albo dodawanie kolejnych nazw. I tak samo myślę, niezależnie od tego, czy ktoś chciałby nazwać to miejsce imieniem Jacka Kuronia czy Edwarda Gierka

Czy jednak również postać Jacka Kuronia ma tu znaczenie?

Krążą pogłoski, że ma to podłoże polityczne Ta postać niewątpliwie budzi kontrowersje. Dlatego nazywanie jego imieniem jakiegoś miejsca w mieście, kojarzącego się z wypoczynkiem, rekracją, miejsca, które lubią odiwedzać mieszkańcy jest kompletną pomyłką.I dodatkowo może jeszcze podzielić i skłócić ludzi. A to z pewnością nie wyszłoby na dobre nikomu.

Co należałoby tu zmienić?

Park na pewno wymaga zmian. Ale takich, które nie będą związane z nazwą. Jest zaniedbany, to nie ulega wątpliwości. Należałoby się skupić nad znalezieniem środków finansowych na poprawę jego infrastruktury. W fatalnym stanie są schody, alejki, brakuje ławek a prawie czterdziestoletnie sprzęty do rekreacji są już na wykończeniu . To powinno być przedmiotem rozmów, a nie kwestia jego nazwy.

Bo Kuroń nie da wypocząć
Robert Siewiorek zastępca red. naczelnego

- To nie jest sprawa polityczna - zapewnia radny Chęciński z PO, tłumacząc się z kłótni o patronat nad parkiem w Kazimierzu.

- Ta postać budzi kontrowersje, więc nazywanie jej imieniem miejsca wypoczynku jest kompletną pomyłką - mówi o Jacku Kuroniu zbliżony do PiS radny Dziewa-nowski. Czyli jednak sprawa polityczna jest. Dziewanowskiemu, który jest kompletną pomyłką polskiej samorządności, nie mieści się w głowie, że można wypoczywać w parku im. Kuronia - "postaci kontrowersyjnej", która mogłaby "podzielić i skłócić ludzi". Jeśli wie, co mówi, należy obawiać się, że po wejściu do takiego parku jego samego et consortes krew by zalała albo przyszła im ochota kogoś sprać. Proponuję więc kompromis: 1) radnemu Dziewanowskiemu obsiać w Sosnowcu skwer i wyprowadzać go tam na leczniczą rekreację bez kontrowersji; 2) dla ukojenia radnego Chęcińskiego, zapewnić jego partyjnych szefów, że aferę spotęgowało nie tchórzostwo sosnowieckiej PO, tylko media; 3) Kuroniowi dać już spokój. W końcu parki są nie tylko w Sosnowcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto