Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śruba i Kuba. Nowa bajka dla dzieci z Bielska. Pierwszy odcinek już gotowy

Jacek Drost
Stało się! Dwaj bracia - rozsądny Kuba i zwariowany Śruba - nowi bohaterowie bielskiego Studia Filmów Rysunkowych wyruszyli na ratunek królewnie porwanej przez smoka. Mimo że byli w dużych opałach, udało im się jej pomóc.

Jak? O tym wszystkim opowiada pilotażowy odcinek nowego serialu animowanego powstającego w SFR. Robi niesamowite wrażenie. W studiu trwają prace nad kolejnymi odcinkami. Postępowałyby szybciej, gdyby do produkcji dołożyła się Telewizja Polska.

- Problem w tym, że Telewizja Polska w ogóle nie jest zainteresowana finansowaniem filmów animowanych dla dzieci, bo nie ma na to pieniędzy - mówi Andrzej Orzechowski, prezes bielskiego SFR. Dodaje, że mimo to cały czas przygotowują 13-odcinkowy serial "Kuba i Śruba".

Jednocześnie bielskie SFR stara się zdobyć dofinansowanie na nowy serial z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej oraz rozmawia o pieniądzach z koproducentami, m.in. zagranicznymi.

Ci ostatni są zainteresowani dołożeniem się do serialu, ale byliby jeszcze bardziej chętni, gdyby w finansowanie włączyła się także TVP. W całej Europie jest bowiem tak, że publiczni nadawcy wspierają produkcje dla dzieci. Tymczasem TVP nie jest tym na razie zainteresowana, co nie ułatwia rozmów z partnerami z zagranicy. Problem ten doskwiera wszystkim polskim producentom kreskówek. Dlatego Stowarzyszenie Filmowców Polskich wysłało do TVP oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji apel o wspieranie produkcji dla dzieci i młodzieży.

"W Telewizji Polskiej (...) od wielu lat następuje marginalizowanie i ograniczanie pasm przeznaczonych dla dzieci, a w tych, które pozostały jest coraz mniej miejsca na rodzimą produkcję (...)" - czytamy w apelu.

- Telewizja daje rocznie 300 milionów na seriale dla dorosłych, a nie ma 2-3 milionów na produkcje dla dzieci. To żenujące. Sytuacja jest dramatyczna - mówi Marek Serafiński, przewodniczący Sekcji Filmów Animowanych Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Ryszard Haja, filmoznawca z Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ w Krakowie, mówi, że na przestrzeni ostatnich lat znacznie zmienił się odbiór bajek. Dlaczego?

- Animacje ewoluują pod względem technologicznym. Od pewnego cza-su mamy do czynienia z animacjami komputerowymi, gdzie 2D zastąpiło 3D, czyli film w całości wykreowany jest w komputerze. Zaszła też zmiana w odbiorze, m.in. z powodu teledysków MTV, gdzie szybki montaż jest ważniejszy od fabuły, czy gier komputerowych, gdzie postacie można kreować. Z drugiej strony, jeśli bajka jest ciekawą, dobrze opowiedzianą historią, wykonaną w klasycznej animacji, to może zostać dobrze przyjęta, zwłaszcza przez młodsze dzieci, które nie mają ukształtowanych nawyków - wyjaśnia Haja.

Serial ma się składać z 13 odcinków 12-minutowych.
Każdy z nich będzie opowiadał o innej historii braci - Kuby i Śruby. Pierwszy to typ przezornego intelektualisty, drugi - nadpobudliwego chojraka z syndromem ADHD. Postacie chłopców są w pewnym sensie współczesnym nawiązaniem do Bolka i Lolka.

Według założeń, w serialu świat realny ma się przeplatać ze światem fantazji, gdzie pojawiają się elementy innych bajek należących do europejskiej klasyki, ale żadna z przygód nie będzie adaptacją konkretnej bajki. Podczas produkcji wykorzystywana jest nowoczesna technika komputerowa 2D z oprogramowaniem do animacji 3D.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto