Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec - Raków 0:1. Częstochowianie bliżej srebra ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Mecz Stali z Rakowem najciekawszy był na samym początku

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mecz Stali z Rakowem najciekawszy był na samym początku Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE K_kapica_afk
W zaległym meczu 23. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec przegrała z Rakowem Częstochowa 0:1. Podopieczni trenera Marka Papszuna przegonili w tabeli Pogoń i w tej chwili są bliżej srebra. Zobaczcie zdjęcia z meczu Stal - Raków.

Stal Mielec - Raków 0:1. Częstochowianie bliżej srebra

Raków po zdobyciu w niedzielę Fortuna Pucharu Polski nie wrócił do Częstochowy, lecz prosto z Lublina pojechał do Mielca, bo trener Marek Papszun bardzo chciał podtrzymać dobrą passę 10 ligowych spotkań bez porażki. Częstochowianie znów wygrali, choć trzy punkty zdobyli bardzo szczęśliwie dzięki rzutowi karnemu w doliczonym czasie gry. Stal, która desperacko broni się przed spadkiem, wygrała dwa ostatnie mecze, ale tym razem musiała przełknąć gorycz porażki,.

Mecz Stali z Rakowem rozpoczął się od prawdziwego trzęsienia ziemi, ale później, w przeciwieństwie do filmów Hichcocka, były tylko gorzej. Zaraz na początku mielczanie potwierdzili, że dalekie wrzuty z autu mają opanowane do perfekcji. W wrzuceniu piłki w pole karne przez Petteri Forsella trafiła ona pod nogi Marcina Flisa, ale potężne uderzenie z woleja obrońcy gospodarzy instynktownie odbił Dominik Holec.

Po drugiej stronie boiska po pięknej centrze Patryka Kuna głową z bliska strzelał Jakub Arak i wydawało się, że musi wpaść do siatki, ale w ostatniej chwili nad poprzeczkę wybił ją kapitan Stali Krystian Getinger. Później takich akcji już brakowało. W I połowie groźnie z dystansu strzelał jeszcze Maciej Domański, ale piłka przeleciała obok słupka.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU STAL - RAKÓW

Po przerwie znów potężnie z dystansu uderzył Flis, ale słowacki bramkarz Rakowa popisał się piękną paradą. Raków odpowiedział strzałem Petra Schwarza z 16 m, po którym piłka musnęła jeszcze nogę Ivi Lopeza i trafiła w słupek. Gdyby nie Hiszpan Raków pewnie objąłby prowadzenie.

W końcówce groźniejsi byli częstochowianie. Lopez mocno przymierzył z linii pola karnego, ale Stal znów uratował Getinger muskając piłkę głową i zmieniając w ostatniej chwili jej lot na tyle, że przeszła tuż obok słupka. Później po rogu głową nad poprzeczką strzelał jeszcze Kamil Piątkowski.

W doliczonym czasie gry Grzegorz Tomasiewicz w niegroźnej sytuacji sfaulowął w polu karnym Piątkowskiego i sędzia podyktował jedenastkę. Karnego wykorzystał Ivi Lopez, który w pierwszym meczu tych drużyn strzelił obie bramki dla Rakowa. Częstochowianie przegonili w tabeli Pogoń i na dwie kolejki przed końcem sezonu to oni są bliżej srebra.

Stal Mielec - Raków 0:1 (0:0)

Bramki 0:1 Ivi Lopez (90+3-karny)

Sędziował Wojciech Myć (Lublin)

Żółte kartki Čorbadžijski (Stal) – Piątkowski (Raków)

Stal Strączek – Getinger, Flis, Čorbadžijski, de Amo, Granlund – Domański (77. Żyro), Tomasiewicz, Forsell – Mateusz Mak (77. Prokić), Kolev.

Raków Holec – Arsenić, Niewulis, Piątkowski – Długosz (75. Cebula), Poletanović, Schwarz, Kun – Tijanić, Wdowiak (56. López Álvarez) – Arak (90+1. Szelągowski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto