Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk w Przewozach Regionalnych. 17 sierpnia pociągi nie jeżdżą

Michał Wroński
Strajk Przewozów Regionalnych
Strajk Przewozów Regionalnych Tomasz Kawka
Cudu nie było. Wczorajsze negocjacje w Ministerstwie Infrastruktury nie przekonały związkowców z Przewozów Regionalnych do odstąpienia od strajku generalnego. O północy w całym kraju na 24 godziny stanęły wszystkie obsługiwane przez tego przewoźnika pociągi osobowe oraz dalekobieżne Interregio. Tylko w naszym regionie z rozkładu wypadło ponad 500 połączeń!

Osobom dojeżdżającym dziś do pracy pozostała przesiadka do składu Twoich Linii Kolejowych (honorują dzisiaj bilety Przewozów Regionalnych, ale kursują rzadziej i zatrzymują się jedynie na wybranych stacjach), autobusu, tramwaju, prywatnego busa, bądź liczenie na życzliwość dysponującego samochodem znajomego. Tymczasem już dziś wiadomo, że jeśli związkowcy nie dojdą do porozumienia z zarządem spółki podobny horror czeka podróżnych za tydzień (tj. 24.08).

Dzisiejszy strajk to zwieńczenie trwającego od kilku miesięcy sporu o wyższe pensje dla kolejarzy w Przewozach Regionalnych. Związkowcy domagają się ich podwyżki o 280 złotych. Zarząd spółki odpowiada, że nie stać go na taki gest i proponuje podniesienie płac o 120 złotych w sierpniu (podwyżka już weszła w życie) i dołożenie kolejnych 130 złotych w styczniu roku 2013.

Próbkę tego, czym grozi zatrzymanie pociągów przez największego przewoźnika pasażerskiego na polskiej kolei oglądaliśmy 5 lipca, kiedy to odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Kilka dni później w referendum pracownicy Przewozów Regionalnych dali "zielone światło" do rozpoczęcia strajku generalnego (akcję poparło ponad 90 proc. głosujących).

Marszałkowie województw, którzy są właścicielami spółki, ostrzegli wprawdzie, że zatrzymanie pociągów oznacza kary umowne dla przewoźnika (tylko samorząd woj. śląskiego ograniczy dotację o przeszło 430 tys. złotych za każdy dzień protestu), ale niewiele wskórali. Związkowcy nie odstąpili od protestu, a władze spółki nie zorganizowały komunikacji zastępczej.

Moje 15 minut przy kasie Przewozów Regionalnych? Czyli jak próbowałam naciągnąć kolej...

Justyna Przybytek, dziennikarz Oddziału Śląsk:
Wczoraj, na dzień przed strajkiem w spółce PR, sprawdziłam, jak na kolei z informacją... Ok. godz. 15.30 pojawiłam się przy kasie Przewozów Regionalnych.
- Bilet na jutro do Wrocławia, na pociąg Interregio, na godz. 10.31 - wyrecytowałam.
- Jeden? - zapytała kasjerka.
- Jeden.
- Będzie… - wylicza kwotę.
- Słyszałam, że będzie strajk - przerywam rachunki.
- Tak - kasjerka już nie próbuje sprzedać mi biletu, za to wręcza niewielką ulotkę.
Czytam, w czterech zdaniach PR ogłasza horror: "Na dzień 17 sierpnia Związki Zawodowe zapowiedziały całodobowy strajk generalny. W tym dniu mogą nastąpić zakłócenia w ruchu pociągów…"

- To dojadę do Wrocławia? Kupować bilet? - dopytuję.
- Niech pani poczeka i jutro kupi, bo nie wiadomo, czy pociąg przyjedzie - odpowiada kasjerka.
- Ale kupię jutro na pewno? - nie odpuszczam. - A jak nie kupię, to czym jechać, jeśli nie tym pociągiem?
- To obok, do informacji - odpowiada kasjerka.
Z kasy do informacji są dwa kroki, kolejka spora. Karnie staję na końcu ogonka. Pięć minut później znów klaruję w czym rzecz: Wrocław, środa, Interregio. Słowa klucze podziałały... Pani z okienka odczytuje z kartki, podobnej do tej, którą przed chwilą wręczyła mi kasjerka, komunikat o strajku generalnym i zakłóceniach.
- To czym dojadę do Wrocławia? - pytam.
- Pociągiem TLK - odpowiada pani, tym razem od siebie, nie z kartki.
- Z biletem Interregio?
Ponownie ruch po kartkę, tym razem większą - krótka lektura i słyszę: "bilety okresowe ważne w pociągach spółki PR będą honorowane w TLK".
- A jednorazowe też? - pytam.

W odpowiedzi ten sam cytat o biletach okresowych…
Powtarzam pytanie. Moja rozmówczyni waha się, po czym dostrzega podstęp: skoro wiem o strajku i o niejeżdżących pociągach Interregio, to dlaczego miałabym kupować bilet na taki pociąg, a nie od razu na TLK…
Cóż, do Wrocławia Interregio jadę za 34,5 zł, a TLK - 41 zł.
- Przecież w kasie nadal sprzedawane są bilety na Interregio - odpowiadam i zabijam pani ćwieka.
Pora na konsultacje - moja rozmówczyni przechodzi do kasjerki, tej samej, która przysłała mnie do informacji. Kobiety debatują. Zaglądają w kartki formatu A4 - kolejna instrukcja postępowania na czarną środę. Okazuje się, że lepsza.
- Jednorazowy bilet Interregio będzie honorowany w TLK - w głosie wracającej kobiety słychać ulgę. Chwilową. - A w pociągu TLK będzie miejsce? Pojadę? - pytam. Zamiast odpowiedzi, wiele mówiący ruch ramion...

Zwrot gotówki

Podróżni mogą odzyskać pieniądze za niewykorzystane dziś bilety (zarówno jednorazowe, jak i okresowe) Przewozów Regionalnych. W przypadku tych pierwszych od razu można iść do kasy po zwrot gotówki. W przypadku tych drugich trzeba odczekać aż skończy się okres ważności biletu. Wtedy pasażer ma 30 dni na to, by stawić się w kasie i zażądać zwrotu pieniędzy. Jak zapewnia Magdalena Tosza, rzecznik Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, zostaną one wypłacone "od ręki". Jeśli ktoś nie zdąży w tym terminie, może składać reklamację do właściwego zakładu Przewozów Regionalnych lub Biura Rozliczeń i Kontroli Dochodów w Olsztynie.

W busach ścisk, a inspektorzy będą sprawdzać autobusy z turystami

Apeluję do wszystkich, aby w czasie strajku nie wybierali się pociągami Przewozów Regionalnych - zaapelowała wczoraj... prezes tej spółki, Małgorzata Kuczewska-Łaska. Co zatem pozostało pasażerom? Mogą pojechać pociągiem Twoich Linii Kolejowych. Dla mieszkańców aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej alternatywnym rozwiązaniem jest przesiadka do autobusów i tramwajów Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP. Na liniach biegnących wzdłuż tras kolejowych honorowane są dziś bilety Przewozów Regionalnych (na taki sam krok zdecydował się MZK Tychy).

Na zwiększenie ilości autobusów, względnie wypuszczenie na drogi większej ilości "przegubowców", raczej nie ma co liczyć. Anna Koteras, rzeczniczka Związku, przekonuje, że w okresie wakacyjnym pasażerów jest mniej, więc autobusy bez problemu pomieszczą dodatkowe osoby. Pełen spokój panuje też w katowickim oddziale Inspekcji Transportu Drogowego. Choć w prywatnych busach pewnie dziś będzie ogromny tłok, to inspektorzy nie zamierzają sprawdzać, czy ich kierowcy nie zabierają zbyt dużej ilości pasażerów. Dariusz Winiarczyk, zastępca dyrektora ITD w Katowicach, wyjaśnia, że pracownicy Inspekcji mają dziś inne sprawy na głowie.

- Na środę zaplanowaliśmy w Cieszynie-Boguszowicach sprawdzanie stanu technicznego autobusów na trasie z Polski do Czech. Tej akcji nie da się już odwołać. Była planowana od dawna - wyjaśnia Winiarczyk.

Tak jadą TLK

Gliwice - Katowice Odjazd o godz.: 1.16, 3.54, 6.39, 7.36, 9.37, 10.36, 11.36, 13.10, 13.36, 15.36, 17.37, 18.37, 19.36, 21.36 (w drugą stronę o godz. 0.01, 2.47, 5.16, 7.25, 8.25, 9.28, 11.25, 13.25, 14.05, 14.31, 16.25, 18.48, 19.34, 20.28).

Zawiercie - Katowice
Odjazd o godz.: 5.37, 6.09, 8.35, 11.23, 12.18, 13.26, 14.14, 17.58, 21.47, 22.29 (w drugą stronę o godz. 5.08, 5.50, 8.08, 12.20, 13.50, 15.02, 17.02, 17.28, 21.34, 23.41).

Tychy - Katowice
Odjazd o godz.: 16.37, 17.00, 23.02 (w drugą stronę o godz. 16.37, 17.00, 23.02).

Bytom - Katowice. Odjazd o godz.: 2.44, 5.18, 5.43, 12.48 (w drugą stronę o 0.40, 1.41, 14.20, 22.25).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto