Strefy płatnego parkowania w Żywcu nie w tym roku

W Żywcu od przyszłego roku automaty skasują kierowców. Miasto wprowadza strefy płatnego parkowania! - pisaliśmy na łamach „Dziennika Zachodniego” w 2012 roku. Wtedy też pojawił się wstępny projekt tego, jakie ulice miałyby znaleźć się w poszczególnych strefach, a także ile wynosiłaby opłata za postój samochodu.

Tymczasem kolejne lata mijają, a stref jak nie było, tak nie ma. Co więcej, od tego czasu ze strony żywieckiego ratusza płynęły informacje o kolejnych terminach ich wprowadzenia, ale zawsze kończyło się tylko na zapowiedziach. Przesunięcia tłumaczono trwającymi w mieście inwestycjami (m.in. budową mostu na Sole i obwodnicy na Korbielów, a także przebudową rynku, gdzie wyłączono ruch pojazdów), a co za tym idzie - zmianami w organizacji ruchu.

Przed wprowadzeniem stref zapowiadano także konsultacje społeczne. I co? Na razie cisza.

- W tym roku stref nie będzie - mówi krótko Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, kiedy pytamy go tę sprawę. Może zostaną wprowadzone... w przyszłym roku. Przy okazji dyskusji o strefach płatnego parkowania wraca także temat sposobu poboru opłat. Początkowo była mowa o parkomatach, później o parkingowych, a teraz burmistrz znów skłania się do początkowego pomysłu.

- Rozmawiamy z firmami na temat parkomatów, bo to one chyba będą najlepsze. Na pewno będziemy musieli ogłosić przetarg i wziąć je w leasing, bo nie są to małe pieniądze - mówi Antoni Szlagor.

A co o pomyśle sądzą sami kierowcy? - No nie, lepiej nie płacić. Przy sklepie nie powinno się płacić - rzuca krótko jeden z mężczyzn, którego spotykamy na parkingu jednej z popularnych sieci sklepów. A w innych miejscach? - dopytujemy.

Jego współtowarzysz dodaje: - To byłby dobry pomysł. Na Kościuszki nie ma gdzie zaparkować, bo wszędzie parkują pracownicy banków i urzędnicy.

- Strefy płatnego parkowania? Jestem jak najbardziej za! - mówi Paweł Lipiński. - Myślę, że mogłoby to ograniczyć ruch samochodów w mieście, bo na swoim przykładzie mogę stwierdzić, że jeśli miałbym zapłacić dwa czy pięć złotych, to zastanowiłbym się czy jechać samochodem. Proponuję więc wprowadzić strefy płatnego parkowania i wybudować ścieżki rowerowe - mówi mieszkaniec Żywca.

I chociaż w mieście parkingów przybywa, to o wolne miejsce, gdzie można zostawić samochód, nie jest łatwo. Szczególnie w dni targowe. Problemem jest także to, że nie wszyscy inwestorzy, którzy otwierają nowe punkty handlowe lub usługowe, tworzą miejsca parkingowe dla swoich klientów, a nawet jeśli miejsca są, to zajmują je pracownicy tegoż punktu. Zdaniem wielu mieszkańców, wprowadzenie stref mogłoby rozwiązać ten problem, przynajmniej częściowo. Pojawiają się też inne pomysły.

- Problem z parkowaniem będzie, bo liczba samochodów rośnie, a miasta nie da się rozciągnąć. Miasta, które na to stać, budują parkingi podziemne czy przed wjazdem do miasta - podkreśla burmistrz Żywca i rzuca pomysłem: - Pomyślałem sobie czy od poniedziałku do piątku, dla tych, którzy jadą od strony Jeleśni, nie zrobić parkingu przy amfiteatrze i stamtąd uruchomić autobus. W cenę parkingu byłby wkomponowana opłata za przejazd - zastanawia się burmistrz Szlagor.

Gdzie zostawić samochód?

Osiedle Parkowe: Właściciele lokali mających siedzibę przy ul. Komorowskich oraz ich klienci mogą już w ciągu dnia korzystać z nowych miejsc parkingowych, jakie powstały na os. Parkowym. Jest ich około 30. - Miejsca te służą również, a może przede wszystkim, mieszkańcom, którzy wracając wieczorem mogą bezproblemowo zaparkować swoje pojazdy w pobliżu miejsca zamieszkania - mówi Antoni Szlagor.

Osiedle Pod Grapą: Nie jest to jedyne nowe miejsce parkingowe, które powstaje właśnie w mieście. - W tym momencie budowane są też nowe miejsca przy osiedlu Pod Grapą, ale o szczegółach tej inwestycji napiszę wkrótce - informuje na swoim profilu na Facebooku burmistrz Żywca.

Przy Nowym Zamku: Od grudnia ubiegłego roku działa także parking między Nowym Zamkiem a plebanią. Wjazd od ulicy Zamkowej (przed przystankiem autobusowym). Parking jest czynny codziennie. Płatny od poniedziałku do soboty, w godzinach od 8 do 17, a w pozostałe dni - niedziele i święta - jest bezpłatny. Stąd dosłownie kilka kroków do parku Habsburgów oraz rynku, więc szczególnie to miejsce polecamy odwiedzającym miasto turystom.