Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła 3w1, czyli oszczędność na edukacji [Materiał dziennikarza obywatelskiego]

Redakcja
Któż bowiem będzie chciał żyć w mieście, w którym to mieszkańcy ...
Któż bowiem będzie chciał żyć w mieście, w którym to mieszkańcy ... Michalina Bednarek, arch. MM
Któż bowiem będzie chciał żyć w mieście, w którym to mieszkańcy istnieją dla władzy? - pyta retorycznie Ulyssaeir.

Jaki jest przepis na konflikt społeczny? Przez 10 lat ignorować potrzeby mieszkańców i to, co w ważnej kwestii - np. edukacji -  dzieje się w mieście. Przez dekadę nikt nie spostrzegł, że trzy katowickie szkoły z roku na rok tracą uczniów. Przez dekadę nikt nie zadał sobie trudu by sprawdzić co jest tego przyczyną. Dziś zaniepokojony magistrat szuka rozwiązania problemu, którego sam jest przyczyną.

Czytaj również: Uczniowie z Katowic też walczą o szkołę

W połowie stycznia lokalne media doniosły o planach połączenia trzech sąsiadujących ze sobą szkół średnich położonych w katowickiej dzielnicy Dąbrówka. Zmiany organizacyjne nie wynikają przy tym z realizacji programu podnoszenia poziomu kształcenia w placówkach, lecz z pilnej potrzeby znalezienia oszczędności. Stare powiedzenie głosi jednak: „Co nagle, to po diable!”.

Powodem takiej fuzji ma być notowany od 10 lat spadek liczby uczniów. Dla radnych z komisji edukacji, którzy wysunęli propozycję połączenia, sytuacja jest jednoznaczna; najwyraźniej nie dziwi ich to, że całą dekadę ani miasto, ani oni sami nie zrobili nic, by w jakikolwiek sposób przeciwdziałać tej tendencji. Nikt nie zwrócił uwagi ani na systematyczny spadek liczby uczniów, ani też na brak narzędzi, które pozwalałyby taką sytuację wykryć i rzetelnie zdiagnozować, tym bardziej odmienić.

Brak zmian od lat 80.

Jednak nie trzeba być radnym ani też kuratorem, by dojść do przyczyn słabnącej popularności placówek. Ich skrajne niedoinwestowanie oraz wyeksploatowanie kłują w oczy z daleka – i nie jest to jedynie zarzut w stosunku do wizualno-estetycznych cech obiektów. Nie licząc pracowni komputerowych, w szkołach niewiele się zmieniło od połowy lat 80 i łatwiej byłoby w nich otworzyć skansen pokazujący stan oświaty z lat transformacji ustrojowej. Brakuje infrastruktury na współczesnym poziomie a niedostateczną ocenę dostaje zaplecze techniczne. Nawet gdyby dyrektorzy szkół chcieli z nim cokolwiek zrobić, przy obecnym poziomie finansowania szkół i planach inwestycyjnych magistratu, nie bardzo jest nad czym popracować. Nie dziwi więc, że wobec takiej ilości problemów, progi dla absolwentów gimnazjów zostały mocno obniżone, co nie pozostało bez wpływu na wyniki i renomę szkół. Mimo starań nauczycieli oraz dyrekcji, obiekty stały się przeciwieństwem nowoczesności, namacalnym przykładem tego, jak nie powinno wyglądać kształcenie w centrum regionu aspirującego do utworzenia metropolii.

Szkoły są pozostawione same sobie

Pokazuje to dobitnie jak mało uwagi poświęca się w Katowicach kwestiom edukacji i to nawet w świetle stale powtarzanych badań, wskazujących na wielką nadpodaż absolwentów humanistycznych kierunków studiów, przy jednoczesnym niedoborze wykwalifikowanych fachowców i absolwentów szkół technicznych oraz inżynierów. Szkoły pozostawione są same sobie i najwyraźniej nie mogą liczyć na pomoc ze strony miasta. Jest wręcz nieprawdopodobnym, że choć cały czas powszechnie znany jest problem niskiego i dalej obniżającego się poziomu kształcenia na etapie szkół gimnazjalnych, miasto nieszczególnie jest zainteresowane zrobieniem czegoś, by w jakikolwiek sposób kompensować to lepszymi programami kształcenia w szkołach średnich.

Łączenie szkół może być dobrym sposobem na ich uratowanie od widma likwidacji, ale z pewnością nie w przypadku tak drastycznie odmiennego profilu wszystkich trzech jednostek oświatowych – budowlanki, odzieżówki i ogólniaka. Nagle może się okazać, że w za ciasnej i niedoinwestowanej szkole brakuje infrastruktury do prawidłowego wykształcenia kogokolwiek i w ten oto sposób naraz trzy placówki staną o krok bliżej likwidacji – nawet jeśli to ostatnie nie jest dziś zamiarem magistratu, podobnie zresztą jak łączenie szkół nie było jego zamysłem jeszcze kilka miesięcy temu.

Niewystarczające zainteresowanie radnych

Wystarczy powiedzieć, że te same braki i problemy z dostępem do niezbędnej infrastruktury, na które teraz próbuje się skazać uczniów połączonych placówek, były powodem słabnącego zainteresowania szkołami w pierwszej kolejności. Tym samym próbując ślepo przeciwdziałać negatywnym konsekwencjom zaniechań ze strony władz miasta, lecz przede wszystkim na skutek niewystarczającego zainteresowania radnych z Komisji Edukacji Rady Miasta Katowice, najwyraźniej nieświadomie pogłębiamy te problemy, podczas gdy nietknięte pozostają ich źródła. Ironią jest to, że działania rajców próbuje się uzasadniać staraniami o uniknięcie oskarżeń o niegospodarność w sytuacji, gdy do takowej dochodzi od lat – co na przykładzie opisywanej sprawy widać doskonale.

Wiceprzewodniczący katowickiej Komisji Edukacji, radny Jerzy Dolinkiewicz wskazuje też na możliwość adaptacji opuszczanych budynków na potrzeby szkoły z oddziałami sportowymi. To kuriozum – opracowywana Strategia Rozwoju Sportu Miasta Katowice dopiero nakreśli zalecenie utworzenia całej szkoły sportowej, ale szkoły z prawdziwego zdarzenia. Dodam szkoły, która jak każda inna potrzebuje odpowiedniej infrastruktury – boisk, basenu, sal gimnastycznych, kortów, ścianki wspinaczkowej, siłowni itp. W dodatku placówka powinna umożliwiać korzystanie z jej infrastruktury mieszkańcom w godzinach pozalekcyjnych. Niestety, radni nie zauważyli, że obiekty na Dąbrówce poza paroma mniejszymi boiskami „pod chmurką” mogą obecnie zaoferować bazę edukacyjną dla zwykłej szkoły, ale w żadnym wypadku placówki o profilu sportowym.

Żaden szanujący się młody sportowiec nie wybierze szkoły, w której próbuje się uczyć w tak mocno improwizowanych warunkach. Sale gimnastyczne trzech szkół z ledwością wystarczały na dotychczasowe potrzeby. Brakuje nawet dobrego, szkolnego boiska – choć w pobliżu znajduje się spora rezerwa terenu oraz stare, niewymiarowe boisko (będące dziś bardziej miejscem wyprowadzania psów) oraz nowoczesne boisko klubu Hetman 22. Choć do nowoczesnego orlika jest w linii prostej ok. 250 metrów, by do niego dotrzeć, trzeba nadłożyć drogi ponad czterokrotnie. W dodatku boisko już dziś jest mocno oblegane i to nie tylko przez mieszkańców północnych i wschodnich dzielnic miasta – ostatnio mecze treningowe rozgrywali na nim piłkarze pierwszoligowego Ruchu Chorzów. Otwarcie szkoły sportowej bez należycie skoordynowanego planu i bez koniecznej infrastruktury dodatkowo zaowocuje mocnym ograniczeniem dostępności do istniejącego zaplecza.

Brak strategicznego planowania, brak przygotowania

Nie można mieć wątpliwości, że Katowice rozwijają się chaotycznie, przypadkowo, tak, jak zawieje wiatr politycznych chęci i finansowych możliwości. Bez strategicznego planowania, bez przygotowania, bez sprawdzania czy i czemu, bez kontroli i ewaluacji podejmowanych działań. Trudno też powiedzie co przeszkadza bardziej: niewiedza o tym, co dzieje się w mieście, czy jej niedostrzeganie przez członków Rady Miasta Katowice. Nie chodzi nawet o to, by miasto od razu rzuciło się na przedsięwzięcie pokroju zaprojektowanej przez Zahę Hadid szkoły Evelyn Grace Academy, ale o koordynację działań i ich prowadzenie w oparciu o opracowane przez ekspertów i wreszcie należycie skonsultowane społecznie programy i strategie. Jeżeli pozwolimy, by przez kolejne dekady problemy społeczne były w podobny sposób ignorowane, jedyne, co nam pozostanie to zwinięcie manatek. Któż bowiem będzie chciał żyć w mieście, w którym to mieszkańcy istnieją dla władzy? Co stało na przeszkodzie, by plan reorganizacji pracy szkół przygotować wspólnie z ich dyrektorami i rozwiązać problemy na długo przed podjęciem decyzji skalkulowanej na dobro uczniów, nie zaś wymuszonej koniecznością pilnych cięć wydatków na oświatę?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto