Tablice rejestracyjne z innego samochodu i próba przekupstwa policjantów w Wilczej – 60-latkowi grozi 10 lat więzienia

O niecodziennym wyniku rutynowej kontroli drogowej Policja Śląska poinformowała 27 lutego. Funkcjonariusze z drogówki prowadzący kontrolę prędkości w miejscowości Wilcza zatrzymali pojazd, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. W innych okolicznościach sytuacja zakończyłaby się mandatem, jednak 60-letni kierowca miał więcej na sumieniu.

- Samochód osobowy, zatrzymany przez funkcjonariuszy ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości, posiadał nieswoje tablice — numery rejestracyjne nie były przypisane do tego pojazdu. Dodatkowo pojazd nie posiadał ważnego ubezpieczenia ani krajowej rejestracji – informuje policja.

60-letni mężczyzna tłumaczył kontrolującym go policjantom, że samochód został sprowadzony z zagranicy, a formalności związane z zarejestrowaniem go nie zostały jeszcze dopełnione. Z tego powodu kierowca postanowił wykorzystać tablice, które zdjął z innego swojego auta.

- Od 1 października 2023 roku nowelizacja kodeksu karnego wprowadziła zaostrzone przepisy dotyczące kradzieży oraz posługiwania się nielegalnymi tablicami rejestracyjnymi. Nie wszyscy wiedzą, że tablic przekładać nie można – przypominają policjanci.

W myśl nowych przepisów posługiwanie się przełożonymi „blachami” jest przestępstwem. Na wieść o tym 60-latek podjął próbę „załatwienia sprawy”. Zaproponował policjantom 1 tys. zł, by zapomnieli o sprawie.

- Ta próba korupcji znacznie pogorszyła sytuację mężczyzny, który został natychmiast zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Następnego dnia mieszkaniec powiatu gliwickiego został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty związane z naruszeniem przepisów dotyczących posługiwania się nielegalnymi tablicami rejestracyjnymi oraz próbą wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom – dodaje policja.

Za posługiwanie się „lewymi” tablicami rejestracyjnymi mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. Próba przekupienia policjantów to przestępstwo, za które można trafić za kratki nawet na 10 lat.