Tomasz Adamek będzie walczył w katowickim Spodku [wywiad]

Między innymi o trzeciej walce Tomasza Adamka w

, jego rywalach oraz szansach na zdobycie tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej rozmawialiśmy z Andrzejem Wasikiem, dziennikarzem ''Sportu''.

16 kwietnia 2011 roku Tomasz Adamek w katowickim Spodku stoczy swoją kolejną walkę w wadze ciężkiej. Czy to już na 100% pewna informacja?

- Jest to troszeczkę inna sytuacja. Informacja jest w 100% pewna, ale podkreślam ''informacja'', bo potwierdził ją sam Tomasz Adamek oraz rzecznik urzędu miasta, że rzeczywiście w tym terminie jest rezerwacja hali. Przypominam jednak, że boks zawodowy ma to do siebie, że muszą się zgadzać wszystkie elementy i dopiero teraz zacznie się ustalanie wszystkich warunków finansowych. Adamek na pewno chciałbym powalczyć w Polsce, ponieważ ma tu wiele kontraktów reklamowych. Wszystko więc wskazuje, że taka walka się odbędzie, ale najprawdopodobniej wszystko rozstrzygnie się w styczniu, kiedy zostaną podpisane już konkretne umowy z zawodnikami oraz organizatorami gali.

W Polsce mamy coraz więcej nowoczesnych hal, co więc skłoniło naszego pięściarza, żeby akurat boksować w Katowicach i czy możemy liczyć, że Spodek podczas tej walki zapełni się do ostatniego miejsca?

- Spodek powinien być halą typową bokserską, bo jest klimat do tego. Katowice mogłyby być takim polskim Las Vegas dla boksu zawodowego, jednak fakty świadczą o czymś innym. Żadna gala bokserska czy z udziałem Adamka, czy Krzysztofa ''Diablo'' Włodarczyka na razie nie wypełniła Spodka.  Hala prawie wypełniła się raz, podczas gali KSW z udziałem Mariusza Pudzianowskiego. Jestem przekonany, że po tym co Góral z Gilowic do tej pory pokazał i przy odpowiednim zestawieniu pozostałych walczących par, tym razem w Spodku możemy liczyć na komplet widzów.

Kto w takim razie może być rywalem Tomasza Adamka i kiedy poznamy jego nazwisko?

- Myślę, że na początku roku w styczniu. Co do rywali to jest ich naprawdę sporo.  Najczęściej pada nazwisko Samuela Petera, ponieważ jest wysoko w rankingu IBF. Mówi się o Royu Jonesie juniorze, ale on raczej do Polski nie przyjedzie, a jakby się zdecydował, to by zażądał ogromnych pieniędzy, na które nikogo tutaj w Polsce nie stać. Wspomina się także o Aleksandrze Powietkinie, ale on obecnie jest w słabej formie. Na pewno w rankingu znajdziemy jeszcze wielu innych pretendentów.

Andrzej Gołota, Jason Estrada, Chris Arreola, Michael Grant i Vinny Maddalone. Kto z tych rywali pana zdaniem był najtrudniejszym rywalem Górala z Gilowic, a z kim nasz bokser zaprezentował się najlepiej?

- Wizualnie to z pewnością najlepiej zaprezentował się z Gołotą, kiedy wygrał efektownie przed czasem, ale Gołota nie był przygotowany do tej walki. Z tych pozostałych rywali na pewno każda walka dla Adamka była trudna. Chociaż patrząc na notowania oraz wartość rynkową, to najgroźniejszym przeciwnikiem był Arreola. Adamek walcząc w jego hali podjął duże ryzyko i za to zyskał ogromny szacunek. To przecież był bokser uważany wtedy za numer cztery-pięć w wadze ciężkiej na świecie.

Jakie są szanse, że nasz pięściarz w przyszłym roku będzie walczył o mistrzostwo świata z jednym z braci Kliczko lub Davidem Hayem?

- Taki jest cel, aczkolwiek Adamek rozmawiając ze mną powiedział, że chciałby walczyć, z którymś z braci Kliczko zimą 2011 roku, ale będąc już numerem jeden w organizacji IBF. Obecnie na pozycji 1 i 2 jest wakat. Gdyby jeszcze do tego udało mu się awansować w rankingu WBC, to już nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. Jeżeli nasz bokser zrealizuje swój plan, to taka walka jest jak najbardziej możliwa  zimą 2011 lub najpóźniej wiosną 2012 roku. Alternatyw i rozwiązań jest mnóstwo.

Wywiad został przeprowadzony 22.12.2010.