Akcja trwała od rana. Na torach leży jeszcze tylko część rozbitej kabiny kierowcy. – Usuwanie skutków tego wypadku potrwa jeszcze kilka godzin. Droga wojewódzka numer 924 na odcinku od Czerwionki do Żor będzie przejezdna prawdopodobnie dopiero dziś wieczorem – mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik rybnickiej straży pożarnej.
Samochód ciężarowy wiozący propan butan spadł w niedzielę po południu z wiaduktu na tory kolejowe w miejscowości Szczejkowice na ul. Gliwickiej. Na miejscu wypadku zginął kierowca cysterny. Na szczęście nie doszło do rozszczelnienia zbiornika z gazem i jego wycieku.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali o godzinie 15. Leżącą na torach, wywróconą do góry kołami cysternę zauważył maszynista jednego z pociągów. - Samochód staranował barierki na wiadukcie, po czym zsunął się po nasypie kolejowym. Zatrzymał się dopiero na torach, kołami do góry – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. Póki co nie ustalono szczegółowych okoliczności wypadku. Prawdopodobnie kierowca stracił panowanie nad pojazdem na śliskiej jezdni.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe, jednak nie udało się ocalić życia mężczyzny kierującego pojazdem.
Zmarły ma 37 lat, pochodzi z Nowego Dworu Mazowieckiego. - Mężczyzna został zgnieciony w kabinie samochodu - mówią policjanci. W pierwszej kolejności to jego zwłoki wyciągali strażacy.
Cysterna przeznaczona do przewozu propanu-butanu jest wypełniona gazem w ok. 20 proc. – W środku było około 9 tysięcy litrów gazu. Na miejscu pracuje ciężki sprzęt techniczny z Dąbrowy Górniczej, Gliwic, oraz strażacy z Rybnika, Żor, Czerwionki – mówi Erwin Jaworudzki, komendant rybnickiej straży pożarnej.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?