Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W piątek Polska zagra z Bośniakami

Hubert Zdankiewicz Tomasz Biliński
Maciej Sadlok ma szansę wystąpić ostatni  raz w kadrze jako zawodnik Ruchu Chorzów
Maciej Sadlok ma szansę wystąpić ostatni raz w kadrze jako zawodnik Ruchu Chorzów marek zakrzewski
Miała być Słowacja, będzie Bośnia i Hercegowina. - Jest mi obojętne z kim zagramy. Mocny rywal, czy słaby - bez znaczenia - mówi Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski, która odleciała wczoraj do Antalyi (mecz odbędzie się w piątek o godz. 20.30 czasu polskiego). W sumie trudno mu się dziwić.

Tym bardziej, że bośniacka kadra również opiera się na graczach występujących w tamtejszej lidze. Próżno w niej szukać takich nazwisk jak Edin Dżeko i Zvjezdan Misimovic z Wolfsburga (o pierwszego bije się pół Europy z Realem Madryt na czele, drugi to jeden z najlepszych pomocników w Bundeslidze). Czy choćby Semir Stilić i Jasmin Burić z Lecha Poznań. Jak widać, ich trener Safet Sušić ma do tego meczu taki sam stosunek jak Smuda, który powołał tym razem tylko piłkarzy z ekstraklasy, bo chce przyjrzeć się w Turcji dublerom Lewandowskiego, Jelenia i Błaszczykowskiego.

- Przekonam się, na kogo naprawdę mogę liczyć. Dobrze, że w miniony weekend nie odbyła się 16. kolejka ekstraklasy, bo kto wie, czy wówczas nie byłoby jakiejś kontuzji. A tak poza Arturem Sobiechem i Dawidem Nowakiem mam wszystkich, których chciałem powołać i liczę, że wszyscy pokażą się z dobrej strony. Nie ma tu przypadkowych ludzi, obserwowałem tych piłkarzy przez całą jesień - podkreśla nasz selekcjoner, jakby zapominając, że w składzie jego zespołu przynajmniej jedno nazwisko wywołuje zdziwienie.

Chodzi oczywiście o 22-letniego bramkarza Widzewa Łódź Bartosza Kanieckiego, który w swoim klubie pełni najczęściej rolę zmiennika Macieja Mielcarza. W rundzie jesiennej rozegrał tylko trzy mecze w ekstraklasie.

- Jeszcze nie raz was zaskoczę. A jeśli chodzi o Bartka, to niby kiedy miałem mu się przyjrzeć? Jak w domu obiad je? Teraz nadarzyła się idealna okazja, aby go sprawdzić - tłumaczy Smuda.

Debiutantem w kadrze jest również... Tomasz Frankowski. Lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy z zespołem narodowym rozstał się już definitywnie, ale tylko jako piłkarz. W Antalyi będzie trenerem napastników.

- Na razie Tomek jedzie z nami, żeby dokładnie przyjrzeć się, jak to wszystko funkcjonuje. W niedalekiej przyszłości będzie nam pomagał w pracy, ale w Turcji nie zaplanowaliśmy osobnych zajęć dla napastników. Nie ma czasu, w sumie przeprowadzimy przecież tylko trzy treningi - tłumaczy Smuda.

Obecność Frankowskiego na zgrupowaniu kadry wywołała małą konsternację u jego klubowego kolegi Kamila Grosickiego. Jeszcze większe zdziwienie budził Jacek Bąk, który również pojawił się w piątek na warszawskim Okęciu i odleciał z kadrą do Turcji.

- To wyłącznie prywatna podróż. Ja w kadrze narodowej? Bez przesady, swoje już zrobiłem, poza tym od maja tego roku nie kopnąłem piłki. Nie lecę do Turcji ani jako piłkarz, ani jako trener. Po co więc? Wziąłem cygara i zamierzam obejrzeć niezły mecz - stwierdził Bąk, który rozegrał w reprezentacji Polski 96 meczów, a piłkarską karierę zakończył pół roku temu.

- Jacek leci do Turcji? Może na zakupy - zażartował z kolei w swoim stylu Smuda.

Jego podopieczni zamieszkają w miejscowości Belek, a mecz z Bośniakami rozegrają na stadionie Mardan pod Antalyą. Dwa lata temu, prowadzona wówczas przez Leo Beenhakkera reprezentacja, pokonała na tym samym obiekcie 1:0 Serbię.

Na koniec można zadać sobie pytanie ile jest sensu w rozgrywaniu takich spotkań. Niewiele. W zasadzie tylko... - Dobrze byłoby zakończyć rok solidnym akcentem - mówi Marcin Robak z Widzewa, kolejny joker w kadrze Smudy (zastąpił Sobiecha).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto