Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceprezdydenci Częstochowy zasiadają w radach nadzorczych miejskich spółek

Janusz Strzelczyk, Bartłomiej Romanek
Wiceprezydenci Częstochowy zarabiają więcej niż prezydent miasta. Nic jednak dziwnego, skoro do pensji dorabiają zasiadając w radach nadzorczych miejskich spółek.

Tylko teoretycznie prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zarabia więcej niż swoi zastępcy. Jego miesięczne wynagrodzenie to 12.302 zł brutto. Zastępcy - Przemysław Koperski oraz Mirosław Soborak - mają pobory odpowiednio w wysokości 11.296 zł i 11.520 zł, a Jarosław Marszałek 10.904 zł. W rzeczywistości sprawa wygląda jednak inaczej.

Jarosław Marszałek zasiadając w zarządzie Związku Komunalnym Gmin ds. Wodociągów i Kanalizacji oraz będąc członkiem komisji rewizyjnej w Oczyszczalni Ścieków Warta, zarobił w ub.r. dodatkowo ponad 51 tys. zł. Niezłymi przychodami może się również pochwalić Przemysław Koperski.

Jako członek Rady Nadzorczej Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego pobrał ponad 35 tysięcy zł. Najskromniej w tym porównaniu wyglądają dodatkowe dochody Mirosława Soboraka, który w ub.r. był najpierw członkiem Rady Nadzorczej Agencji Rozwoju Regionalnego SA, a później częstochowskiego MPK, w ubiegłym roku zarobił "tylko" nieco ponad 17 tysięcy złotych. Na liście płac prezydentów wyprzedzają prezesi spółek miejskich.

Leszek Baryła, szef ZGM TBS, dzięki kierowaniu tą spółką zainkasował w zeszłym roku niemal 156 tys. zł. Do tego dorzucił 27,7 tys. zł, które dostał za zasiadanie w radzie nadzorczej MPK. Z kolei Robert Kalinowski, prezes Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, zarobił w swojej firmie w ub.r. 158 tys. zł i jeszcze dopisał na koncie 25,3 tys. zł, które dostał jako członek Rady Nadzorczej Oczyszczalni Ścieków "Warta".

Czy dorabianie w radach nadzorczych, zwłaszcza przez gospodarzy miasta, jest w porządku? Zapytaliśmy o to lokalnych polityków.

- Prezydent ma jednak największą odpowiedzialność, a mimo to za tym nie idą pieniądze. Z drugiej strony chyba prezydent Matyjaszczyk nie robi tego tylko dla pieniędzy - mówi Bartłomiej Sabat, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.

- Trzeba jeszcze zauważyć, że wiceprezydenci otrzymują nagrody i premie, do których nie ma prawa prezydent. Koperski i Soborak nie pochodzą z Częstochowy. Do pracy dojeżdżają z Bielska-Białej i Dąbrowy Górniczej. Zdaniem wielu, dodatkowe pieniądze mają im zrekompensować kosztowne dojazdy.

- Na miejscu prezydenta Częstochowy, gdzie jest ogromne bezrobocie, postawiłabym na swoich - komentuje Izabela Leszczyna, posłanka PO.


MATURA 2012 - ZOBACZ CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ, SPRAWDŹ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
NAJLEPSZY NAUCZYCIEL 2012
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto