Marcin Pilis, na co dzień dziennikarz, redaktor naczelny tygodnika "Kurier Jurajski", przedstawił sugestywny obraz leżącej daleko od cywilizacji wsi Wielkie Lipy. W dodatku opisał ją w trzech okresach - w 1942, 1970 i 1996 roku. Dzięki temu zabiegowi opowieść jest jeszcze bardziej interesująca, a przy tym autorowi udało się nie zagmatwać fabuły i czytelnik nie musi wysilać się, by odnaleźć się w danym okresie.
Od czasu II wojny światowej wieś jest odizolowana od świata. Gdy w 1970 roku przybywa do niej Andrzej Hołotyński, syn astronoma, który odziedziczył po ojcu małe obserwatorium, leżące na obrzeżach wsi, Wielkie Lipy nie robią na nim dobrego wrażenia. Zwłaszcza, że ktoś zdzielił go w głowę już w czasie wędrówki do wsi przez las.
W Wielkich Lipach Andrzej chce odpocząć od wielkomiejskiego życia, podleczyć złamane serce i dokończyć pracę magisterską.
Zamiast spokoju, w Wielkich Lipach czekają go dramatyczne wydarzenia. Przeor miejscowego klasztoru karze mu się wynosić ze wsi, strasząc gniewem Służby Bezpieczeństwa, piękna dziewczyna Hanka wodzi na pokuszenie, wielki i silny Kuśtyk - miejscowy dziwak - szpieguje go po nocy, a w dodatku w obserwatorium ojca Andrzej odnajduje wstrząsające fotografie z czasu II wojny światowej.
Chłopak czuje, że Wielkie Lipy to nie jest zwykłe miejsce. Dziwnie wymarłe, ożywa raz na kilka miesięcy, gdy w klasztorze odbywa się tajemnicza ceremonia. Do rytuału pozostało kilka dni, i nikt nie chce, by Andrzej odkrył, co się dzieje w podziemiach opactwa.
"Łąka umarłych" została jedną z 12 książek nominowanych do nagrody literackiej Srebrny Kałamarz 2010. Rozstrzygnięcie konkursu - 11 marca 2011.
Marcin Pilis, "Łąka umarłych",
Wydawnictwo Sol, Warszawa 2010, str. 383, cena 34 zł
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
