Silny wstrząs w Rybniku, Gliwicach, Wodzisławiu, Żorach, Zabrzu... Lawina telefonów w WUG. Na której kopalni tąpło? [wstrząs na Śląsku]
AKTUALIZACJA, godzina 22.12
Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego ujawnił, że do wstrząsu doszło w kopalni Budryk w Ornontowicach. Siła wynosiła około 3,2 w skali Richtera.
- Epicentrum miało miejsce na głębokości 1050 metrów, w rejonie ściany D1, w pokładzie 359.1 - wyjaśnia dyspozytor WUG. Najważniejsze, że nie ma szkód na dole. Ewakuowano załogę, ale nikomu nic się nie stało
Wojciech Wojtak z obserwatorium geofizycznego w Raciborzu, przyznaje, że jego urządzenia zarejestrowały gigantyczny wstrząs. Za chwilę będą szczegółowe dane.
- To był najsilniejszy wstrząs w tym roku w regionie rybnickim, o magnitudzie, czyli sile 3,4. Z pewnością to efekt działalności wydobywczej. Taki wstrząs jest odczywalny w promieniu 40 kilometrów - ocenia na szybko Wojtak.
Prawdopodobnie epicentrum było w rejonie kopalni Budryk. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej nie potwierdzają jeszcze tego. - Nie mamy zgłoszeń od dyspozytorów. Wstrząs był o wiele bardziej odczuwalny na powierzchni niż pod ziemią - słyszymy w JSW.
Wstrząs nie wyrządził żadnych szkód także w kopalniach należących do Polskiej Grupy Górniczej.
W Wyższym Urzędzie Górniczym odbierają mnóstwo telefonów od mieszkańców Rybnika i okolic..
- Ale też wstrząs był odczuwalny w Orzeszu, a nawet w Tychach - mówi nam dyspozytor WUG.
Z pierwszych relacji internautów dowiadujemy się, że wstrząs był odczuwalny niemal we wszystkich dzielnicach Rybnika, w Wodzisławiu Śl., Radlinie, Pszowie, Rydułtowach, Żorach, Gaszowicach, Leszczynach, a nawet w Gliwicach i Tychach.
To nie pierwsze trzęsienie ziemi w regionie
Z powodu działalności kopalń na Śląsku dosyć często dochodzi do tąpnięć, które odczuwalne są na powierzchni. Ale nie tylko z powodu działalności kopalni mieszkańcy odczuwają kołysanie się budynków.
Do ostatniego mocno odczuwalnego wstrząsu doszło w grudniu 2017 roku. Najbardziej był odczuwalny w Olzie, Gorzycach, Chałupkach, Krzyżanowicach. Jego skutki odczuli mieszkańcy Wodzisławia Śl., Raciborza, a nawet Rybnika.
- Epicentrum miało miejsce w okolicach Olzy około pięć kilometrów pod ziemią, czyli poniżej działalności górniczej. W naszej stacji wstrząs zarejestrowany został po czterech sekundach - tłumaczy Wojciech Wojtak, kierownik Obserwatorium Geofizycznego w Raciborzu.
Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne podaje, że wstrząs miał charakter tektoniczny. Potwierdza to również naukowiec z Raciborza. Wstrząs tektoniczny miał siłę 3,4 stopnia w skali Richtera i trwał 1.91 sekundy. Raciborska stacja zarejestrowała 3 stopnie, ale naturalnie do tego trzeba doliczyć odległość i głębokość od epicentrum.
- Był to wstrząs silniejszy w porównaniu z tymi do jakich dochodzi częściej w naszym regionie, czyli górniczymi. Wstrząs powyżej trzech stopni może wybudzić ze snu. Przy takiej skali nie może być raczej mowy o zniszczeniach na powierzchni. Ewentualne skutki powstają w przypadku wstrząsów o sile ponad 4 stopni. Wówczas na ścianach mogą powodować rysy, albo przewracać kominy- dodaje Wojciech Wojtak.
Nasz region określany jest cieszyńskim rejonem sejsmicznym, a trochę na zachód znajduje się rejon opawski. Naukowiec tłumaczy, że takie zjawisko to nic nowego na naszych ziemiach.
- Wstrząs świadczy o jakimś uskoku skorupy ziemskiej. To nic nowego. W obszarze Bramy Morawskiej łączą się Karpaty z Sudetami i możliwe są wspomniane przesunięcia. To rzadkie zjawisko, ale jednocześnie nie będące niczym nowym. Ze wstrząsami naturalnymi w naszym regionie mamy do czynienia raz na rok, lub raz na kilka lat - słyszymy w Obserwatorium Geofizycznego w Raciborzu.
To kolejny znaczący wpis do kroniki. Bowiem od wieków na naszych terenach dochodziło do wstrząsów i odczuwano trzęsienie ziemi, choć nie zawsze epicentrum było w granicach naszego regionu i naszego kraju.
Do silnego trzęsienia ziemi doszło w latach 30. XX wieku w rejonie Opawy. We wcześniejszych wiekach mieszkańcy odczuwali wstrząsy, których epicentrum miało miejsce w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech, czy nawet w Rumunii. W Polsce do silnego wstrząsu doszło chociażby w 2004 roku na Podhalu. Miało ok. 4,6 w skali Richtera. Jego skutki odczuwalne było na powierzchni w okolicach Nowego Targu. Wstrząs zarejestrowano również w Raciborzu. W zapisach kronikarskich można przeczytać o silnych trzęsieniach ziemi zanotowanych w Brzegu, Wrocławiu, Bytomiu, czy Krakowie.
W kronikach można znaleźć informację, że w 1258 roku doszło do wstrząsu o szacunkowej sile 4 stopni w skali Richtera w Kotlinie Raciborskiej (epicentrum na południe od Głubczyc). 5 czerwca 1443 roku epicentrum miało miejsce pomiędzy rzeką Ślęzą a Strzelinem (Wzgórza Strzelińskie). Siła wstrząsu szacowana jest nawet na 6 stopni. To najsilniejsze z odnotowanych na ziemiach polskich trzęsień ziemi. Spowodowało rozległe zniszczenia kościołów i kamienic we Wrocławiu, w Krakowie (kościół św. Katarzyny) i Brzegu, gdzie zginęło ok. trzydzieści osób. Z kolei 26 stycznia 1774 roku epicentrum wstrząsu o sile prawdopodobnie 5 stopni odnotowano w okolicach Baborowa.
Od XX wieku wraz z rozwojem przemysłu górniczego w naszym regionie występują też wstrząsy, których powodem jest działalność człowieka. 8 marca 2012 roku wstrząs o skali 3,5 st. odnotowano w KWK Marcel (wówczas zginął 26-letni górnik). Odczuwalny był w Radlinie, Marklowicach, Wodzisławiu Śl. i Rybniku. Najczęściej mieszkańcy regionu odczuwają wstrząsy za którymi stoi eksploatacja górnicza kopalni w Rydułtowach. Rocznie odnotowywanych jest przynajmniej kilka znaczących zjawisk tego typu.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?