Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zablokowane drogi, powyrywane drzewa, zerwane dachy: skutki burzy na Śląsku

Katarzyna Domagała-Szymonek (aip),zgm
W niedzielę wieczorem (19 lipca) nad regionem przeszły bardzo gwałtowne burze. Strażacy interweniowali ponad 300 razy.

Gwałtowne burze z gradem i silnym wiatrem sięgającym do 100 km/h zerwały i uszkodziły dachy, zablokowały drogi i pozbawiły tysiące ludzi prądu. Najgorsza sytuacja jest na Żywiecczyźnie: wystarczyło dwadzieścia minut, by rodzina mieszkająca w Ciścu, małej miejscowości w powiecie żywieckim, straciła dach nad głową. I to dosłownie. W okolicach Ciśca i Węgierskiej Górki przeszła trąba powietrzna.

W Gilowicach dom stanął w płomieniach po tym, jak trafił w niego piorun.

- Zgłoszenie o pożarze dostaliśmy o godz. 14. Od razu skierowaliśmy do akcji trzy zastępy z naszej jednostki. W gaszeniu pożaru udział brał też jeden zastęp z OSP Rychwałd i dwa z JRG Żywiec - wyliczają strażacy z OSP Gilowice. Akcja gaśnicza zakończyła się po godz. 16.

Około dwóch godzin nieprzejezdna była droga łącząca Sosnowiec z Katowicami. Przy zjeździe na popularną ekspresówkę S86, w okolicach salonu Mercedesa, w sobotę wieczorem zebrała się tak ogromna ilość wody, że samochody osobowe nie miały żadnych szans pokonać tej wodnej przeszkody.

- Czegoś takiego w życiu jeszcze nie widziałem - komentował pan Marcin, który w sobotę wieczorem chciał dostać się do kina w Katowicach. - Niestety, nie było szans, by zdążyć na seans. Ale nietypowy spacer po zalanej drodze w pełni zrekompensował te problemy - mówił. Sporo nerwów stracili też pasażerowie, którzy utknęli na ponad cztery godziny na peronie w Zawierciu. Tak kolosalne opóźnienie miał pociąg, którym mieli jechać na wakacje nad morze.

Gwałtowne burze i silny wiatr spowodowały też, że w sobotę wieczorem bez prądu było ponad 24 tys. odbiorców w Śląskiem. Najwięcej osób w Gliwicach oraz Częstochowie.

- Do wezwań dotyczących zerwanych linii energetycznych czy zalanych przejazdów tramwajowych tylko w sobotę wyjeżdżaliśmy około 30 razy - wylicza Patryk Fudała z Komendy Miejskiej PSP w Sosnowcu. W sumie przez cały weekend strażacy w Śląskiem w związku z burzami interweniowali ponad 300 razy. Najczęściej wzywani byli do wypompowania wody z piwnic i usuwania połamanych drzew i gałęzi z torowisk oraz linii energetycznych.

Na szczęście najgorsze już za nami. Ostrzeżenie IMGW, odnośnie gwałtownych burz z gradem w Śląskiem, minęło dziś o godzinie 6 rano. Jednak szkody, jakie wywołały woda i wiatr, będziemy usuwać jeszcze długo.

Czytaj też: Poważne utrudnienia w centrum Sosnowca

źródło: x-news/tvn24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto