Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamek Bąkowiec to nieco zapomniana warownia

DRAPA
Zamek Bąkowiec to nieco zapomniana warownia.
Zamek Bąkowiec to nieco zapomniana warownia. TMZZ
Zamek Bąkowiec to nieco zapomniana warownia, która mogłaby być dużą atrakcją. Obiektem zajęło się teraz TMZZ, a plany są ambitne. Co udało się już zrobić do tej pory?

Zamek Bąkowiec to nieco zapomniana warownia

Na naszych łamach informowaliśmy o tym jako pierwsi. Nowi właściciele Zamku Bąkowiec w Morsku koło Zawiercia podpisali porozumienie z Towarzystwem Miłośników Ziemi Zawierciańskiej. Na mocy tego dokumentu nowym zarządcą zamku jest właśnie TMZZ. Ta zmiana ma przynieść lepsze czasy dla turystów, którzy do tej pory nie mogli wchodzić do zabytkowego obiektu.

- Umowa użyczenia została już podpisana. Chcemy zabezpieczyć i częściowo udostępnić ten obiekt dla ruchu turystycznego, ponieważ obecnie zamek jest zagrożeniem, a wchodzenie do niego to duże ryzyko. Już samo podchodzenie przed obiekt grozi niebezpieczeństwem, ponieważ nad budynkiem znajdują się kawałki materiałów budowlanych, które mogą spaść. Ostatnie prace zabezpieczające odnotowano w 1961 roku - informował nas w ubiegłym roku Jacek Panek z Towarzystwa Miłośników Ziemi Zawierciańskiej.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak obecnie wygląda całe przedsięwzięcie.

Na jakim etapie są prace? - Jesteśmy po pierwszych ekspertyzach przyrodniczych związanych z ochroną nietoperzy. Okazało się, że w ruinach swoją kolonię ma podkowiec mały, który jest pod ścisłą ochroną i musieliśmy zacząć monitorować to siedlisko. Współpracujący z nami chiropterolog dr Tomasz Postawa z Polskiej Akademii Nauk w Krakowie monitorował nam te nietoperze praktycznie przez pół roku i mogliśmy ocenić wielkość tej kolonii oraz miejsca, którymi nietoperze wlatują i wylatują z zamku - tłumaczy Jacek Panek, który jest obecnie prezesem Towarzystwa Miłośników Ziemi Zawierciańskiej.

Pierwsze wnioski pozwolą jak najszybciej zabezpieczyć zamek, a w TMZZ podkreślają, że w tej chwili priorytetem nie jest rewitalizacja obiektu, ale właśnie ochrona siedliska nietoperzy.

- Jak podkreślali specjaliści, to prawdopodobnie jedna z największych kolonii w Europie Środkowo-Wschodniej - wskazuje Jacek Panek. - Jest to dla nas bardzo cenne i założenie jest takie, że zabezpieczymy ruiny tak, by te budynki zamkowe nie zawaliły się i by nie zniszczyć siedliska nietoperzom - podkreśla Jacek Panek.

Równocześnie są prowadzone prace związane z projektem architektonicznym oraz planami zabezpieczenia zamku. Wyniki poznamy za kilka tygodni. Wiadomo, że będzie to obszerne opracowanie, z którego będzie można dowiedzieć się, jak zostanie zabezpieczony obiekt, co zostanie wykonane i jakie instalacje zostaną zamontowane w środku.

Przedstawiciele TMZZ są już po rozmowach z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków, który wstępnie pozwolił na wykonanie prac zabezpieczających.

- Przy obiekcie nie robiło się nic przez ostatnie 30 lat, ale nie idziemy w kierunku odbudowy. Chcemy zabezpieczyć mury i ewentualnie delikatnie je podnieść, by udostępnić taras widokowy dla turystów - mówi Jacek Panek. - Warto przypomnieć o tym, że obiekt składa się z trzech części. Pierwsza z nich to część właściwa, która jest w zasadzie strażnicą wybudowaną na skale najprawdopodobniej na początku XIV wieku. Tę część będziemy chcieli udostępnić właśnie jako taras widokowy. Druga część obiektu to budynek architekta Czeczota i to bryła, która wygląda jak mała kamienica. Został wybudowany w okresie międzywojennym i zabezpieczamy obiekt razem z klatką schodową, która pozwoli nam wejść na górną część zamku. Ewentualnie przygotujemy tam jakąś ekspozycję przyrodniczą. Trzecia część to budynki pod skałą, które zostały wybudowane zaraz po wojnie i była tam kawiarenka. To właśnie tam znajdują się obecnie nietoperze i ta dolna część praktycznie w całości zostanie wyłączona z ruchu turystycznego - informuje Jacek Panek.

Co ciekawe, utrwaliło się, że Zamek Bąkowiec znajduje się na terenie Morska, tymczasem z danych TMZZ wynika, że administracyjnie obiekt znajduje się na terenie… Zawiercia.

Być może obiekt zostanie udostępniony turystom jesienią tego roku.

Wszystko zależy od tego ile środków na rewitalizację uda się pozyskać. Niewykluczone, że Towarzystwo Miłośników Ziemi Zawierciańskiej zwróci się o pomoc finansową do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto