Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowa wyprawa na Broad Peak 2013. Szczyt zdobyty, wspinacze zaginęli

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
Nie udał się pierwszy atak na szczyt podczas zimowej wyprawy ...
Nie udał się pierwszy atak na szczyt podczas zimowej wyprawy ... mat. prasowe
Po zdobyciu szczytu Broad Peak w Himalajach, Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego uważa się za zaginionych.

Aktualizacja 8 marca

8 marca polska załoga wyprawy zamierza opuścić bazę i schodzić na dół. Zostawiają jednak namioty w obozach pierwszym, drugim i trzecim.

Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy, stwierdził, że musi zadbać o bezpieczeństwo pozostałych członków ekipy.Artur Hajzer: "Nie ma żadnych nowych informacji o dwójce zaginionych. Zgodnie z prognozami pogoda załamała się całkowicie. Jest pełne zachmurzenie, nie ma widoczności, w bazie jest mgła. Pada śnieg. Wieje bardzo silny wiatr a na wysokości 8000 m huragan o sile 100 km na godz. Warunki są ekstremalnie trudne nawet w bazie wyprawy".

Aktualizacja 7 marca

Artur Hajzer, kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" uporządkował aktualne informacje odnośnie wyprawy. Tomasz Kowalski, Maciej Berbeka, Artur Małek i Adam Bielecki zdobyli szczyt między 17., a 18. czasu lokalnego (5 marca), a następnie bez zwłoki rozpoczęli zejście w dół. Musieli zejść jak najniżej zanim zapadnie ciemność. Jako ostatni schodził Tomek Kowalski, a przed nim widoczny był Maciej Berbeka. Każdy z himalaistów posiadał radiotelefon, łączność była utrzymywana jednak jedynie z Tomkiem Kowalskim i Arturem Małkiem. Adam Bielecki miał przestrojoną częstotliwość, nie wiadomo dlaczego Maciej Berbeka nie używał radia. Według Hajzera tempo w jakim schodzili Kowalski i Berbeka było dramatycznie wolne. Na odcinek, który standardowo pokonuje się w godzinę, potrzebowali około 7-8 godzin marszu.

Adam Bielecki osiągnął czwarty obóz (na wysokości 7400 m n.p.m.) około godziny 21., Artur Małek przybył o godzinie 2. (6 marca).

Tomasz Kowalski zgłosił Krzysztofowi Wielickiemu (kierownikowi wyprawy) trudności z oddychaniem i osłabienie. Miał zażyć leki. W czasie schodzenia zaliczył mały upadek i wypiął mu się rak, podczas ostatniej łączności (6 marca, o godzinie 6.30) zgłaszał trudności z zapięciem raka. Kowalski mówi też, że widział Berbekę. Przed świtem widać było z bazy światełko latarki na przełęczy, uznano, że to Berbeka.

Od 6.30 nie ma żadnego kontaktu z zaginionymi, ostatnia rozmowa z Maciejem Berbeką miała miejsce o godzinie 18., kiedy rozmawiał prawdopodobnie z radia Kowalskiego.

Około godziny 13. do szczelin na wysokości 7700 m n.p.m. dotarł Pakistańczyk Karim Hayyat - nie trafił tam na żadne ślady po czym wycofał się do obozu, a dwójkę himalaistów uznano oficjalnie za zaginionych.

7 marca wyszli z bazy dwaj pakistańscy wspinacze - Ullah i Shaheen. Mają obserwować kopułę szczytową.

- Ja uważam, że nie ma nadziei, ale dla bliskich, rodzin i tych, którzy uważają, że można przeżyć tyle dni, jesteśmy tu - powiedział Krzysztof Wielicki w rozmowie z radiem RMF FM.
Aktualizacja 6 marca godz. 9.30

Pakistańczyk Karim Hayyat wyszedł szukać Polaków pod przełęcz do wysokości ok. 7900 m, ale ich nie znalazł.**Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki oficjalnie uznał himalaistów za zaginionych.
Aktualizacja 6 marca, godz. 7.00
Od godz. 4 czasu polskiego nie ma kontaktu z Tomaszem Kowalskim i Maciejem Berbeką. Artur Małek i Adam Bielecki są w obozie IV na wysokości 7400 m.
Aktualizacja 5 marca godz. 15:00
Wyprawa dotarła na szczyt tuż przed godz. 15, czyli 3 godziny później niż pierwotnie planowano. Himalaiści schodzą już do bazy.
Aktualizacja 5 marca 2013 roku.**

Dzisiaj (5 marca 2013 roku) himalaiści szturmują szczyt. Około 5.15 czasu lokalnego Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Artur Małek i Tomasz Kowalski wyszli z obozu na wysokości 7400 m.n.p.m. Sześć godzin później pokonali drugą szczelinę, która zagradzała im drogę do przełęczy na wysokości 7900 m. Berbeka i Bielecki osiągnęli przełęcz o godzinie 12.30 czasu lokalnego, do szczytu pozostały im jeszcze około 2 godziny wspinaczki. Warunki pogodowe cały czas są sprzyjające.

17 lutego 2013 roku.

Trwa zimowa wyprawa na Broad Peak. Polska ekipa, pod wodzą mieszkającego w Tychach Krzysztofa Wielickiego, próbuje zdobyć 12. szczyt świata. Zimą nie dokonał tego jeszcze nikt. W ekspedycji Polskiego Związku Alpinizmu uczestniczy 5 osób (oprócz Krzysztofa Wielickiego w grupie są też: Maciej Berbeka - z Klubu Wysokogórskiego Zakopane, Adam Bielecki - Klub Wysokogórski Kraków, Tomasz Kowalski - KW Warszawa i 27-letni Artur Małek - Klub Wysokogórski Katowice).

zobacz też: Broad Peak 2013. Krzysztof Wielicki i jego ekspedycja w drodze na ośmiotysięcznik

Adam Bielecki i Artur Małej zrezygnowali z zakładania czwartego biwaku (C4) i dzisiaj (17 lutego 2013 roku) rano wyruszyli w kierunku szczytu. Zespół opuścił biwak (C3) około godziny 7. rano, niestety na wysokości 7820 m.n.p.m. zatrzymała ich szczelina. Bielecki i Małek nie zdołali jej pokonać i zdecydowali się na odwrót.

Jutro (18 lutego 2013 roku) szczyt będzie atakowany przez drugi zespół, w skład którego wchodzą Maciej Berbeka i Tomek Kowalski. Himalaiści będą spać w biwaku szturmowym na wysokości 7400 m.n.p.m.

Broad Peak ma wysokość 8051 m.n.p.m. Szczyt znajduje się na granicy Chin i Pakistanu w paśmie Karakorum. Pierwszymi zdobywcami góry są Austriacy: Hermann Buhl, Kurt Diemberger, Marcus Schmuc i Fritz Wintersteller, którzy stanęli na szczycie 9 czerwca 1957 roku. Obok K2 i Nanga Parbat to jedyny ośmiotysięcznik niezdobyty zimą. Do tej pory szczyt zimą próbowało zdobyć sześć wypraw, jedną z nich byli Polacy pod kierownictwem Andrzeja Zawady, w wyprawie uczestniczył wspomniany Maciej Berbeka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto