W miniony wtorek, kilka minut przed północą, jeden z pracowników stacji zauważył mężczyznę, który zdjął pistolet z dystrybutora, wylał paliwo na ziemię, a następnie je podpalił. Pracownicy stacji natychmiast rozpoczęli ewakuację znajdujących się w pobliżu osób, a o zdarzeniu powiadomili policjantów.
W tym samym czasie 20-letni mieszkaniec Lublińca podbiegł do dystrybutora, odepchnął podpalacza i ugasił ogień. Szaleniec nie dawał jednak za wygraną i po chwili ponowił próbę podpalenia. Kiedy zdjął kolejny pistolet, 20-latek wraz z trzema innymi mężczyznami ponownie udaremnił jego zamiar. Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali podpalacza, którym okazał się dobrze im już znany 25-latek z Lublińca.
W chwili zatrzymania mężczyzna był bardzo agresywny i groził wysadzeniem w powietrze stacji benzynowej. Jak się później okazało, znajdował się pod wpływem alkoholu i narkotyków. Usłyszał już zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób a, decyzją sądu, na 2 lata trafił do zakładu karnego za popełnione wcześniej przestępstwa. Za kratkami może jednak spędzić kolejne osiem lat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?