Znów będą droższe bilety PKP? [Sonda MM]

Jak poinformował Dziennik Zachodni, w pociągach i na dworcach na terenie naszego regionu prowadzono akcję informacyjną, która ma przygotować pasażerów na kolejne zmiany w cenach biletów kolejowych. Z rozdawanych wśród pasażerów ulotek mogli się oni dowiedzieć o nowej opłacie. Takie podwyżki najbardziej odbiją się na tych, którzy z przewozów kolejowych korzystają na co dzień. Prawdopodobnie wzrost cen biletów miałby dotyczyć takich przewoźników jak Przewozy Regionalne, Inter City i spółka Koleje Śląskie.

Nowo powstała spółka Dworzec Polski chce uzyskać pieniądze na utrzymanie w czystości dworców i ich modernizację. Ich zdanie podziela PKP InterCity.

- Opłata dworcowa, podobnie do opłaty lotniskowej, ma zapewnić utrzymanie dworców w dobrym standardzie, jaki zyskają po zakończeniu ich modernizacji czy przebudowy. Sprzątanie budynków, ich oświetlenie, ogrzanie, ochrona czy bieżące remonty to w skali roku koszt rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Bez tych pieniędzy kolej nie będzie w stanie utrzymać dworców w standardzie, jakiego oczekują pasażerowie. Podobnie jest w innych krajach europejskich - przekonuje Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy Grupy PKP - Pieniądze te miałyby pochodzić z budżetu państwa lub od przewoźników. W przeliczeniu na pasażera mówimy o wydatku od 60 do 80 groszy. Nikt nie mówi tu o jakichkolwiek podwyżkach cen biletów. Chcielibyśmy, aby opłata dworcowa weszła w życie wraz z obowiązywaniem nowego rozkładu jazdy od grudnia tego roku - dodaje Łukasz Kurpiewski.
Zdaniem PKP Intercity, nie można tego nazywać podwyżką cen, a dopłatą do biletów.

Spółka Przewozy Regionalne jak na razie sprawy komentować nie zamierza. Jak na razie spółka Przewozy Regionalne nie chce wypowiadać się w tej sprawie. - Na tym etapie nie zajmujemy stanowiska w sprawie opłaty dworcowej. Projekt trafił do UTK i nie był jeszcze z nami konsultowany - postuluje Piotr Olszewski, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych.

Pasażerom pozostaje biernie czekać na rozwój sytuacji.