Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żydowskie dziedzictwo Pszczyny. Co dalej?

GRZEGORZ SZTOLER
Jak nazwać tych, którzy niszczą cmentarze, depczą pamięć? Barbarzyńcami, hienami cmentarnymi… Brakuje słów. Myślałem, że Pszczyna należy do miast spokojnych, pozbawionych tego typu dewiacji. I oto zaskoczenie, całkowite. Czytam i oczom nie wierzę. Niedawno na cmentarzu żydowskim nieznani sprawcy dokonali haniebnej dewastacji, zdemolowali kilkanaście zabytkowych macew. I dowiaduję się, że podobne rzeczy, profanacje – nazwijmy rzecz po imieniu – dzieją się również na mogiłach żołnierzy radzieckich.

Oczekuję, że pszczyńska policja, straż miejsca i sąd staną na wysokości zadania i wytropią winnych. Oczekuję, a wraz ze mną pewno inni mieszkańcy Pszczyny, zbulwersowani tymi zachowaniami, przykładnego ukarania chuliganów [i publikacji wizerunków]. W mieście, które chce szczycić się swoją przeszłością, nie ma miejsca na tolerowanie takich zachowań. Zresztą, w każdej normalnej społeczności podobne patologie podlegają surowemu osądowi i napiętnowaniu.

Dobrze, że są jeszcze tacy społecznicy, jak młody miłośnik historii Pszczyny, strażnik jej żydowskiej spuścizny, Sławomir Pastuszka, który opiekuje się bezinteresownie żydowskim cmentarzem. Otóż, pan Sławomir, zareagował jak chrześcijanin, jak człowiek, który szanuje pamięć. Zwołał od razu podobnych jemu, by uporządkować teren cmentarza…

Mam wrażenie, że nie ciągle jeszcze wykorzystujemy dobrze tego dziedzictwa przeszłości, szczególnie wspomnianego kirkutu. Były okazjonalne próby spacerów, ukazywania roli pszczyńskich Żydów w historii miasta. Ale to za mało. Nie potrafimy jeszcze przekuć tego niezwykłego potencjału historii na sukces.

Wiem coś o tym, bo przed laty próbowałem zainteresować [z częściowo pozytywnym skutkiem] katowicką gminę żydowską, i władze miasta, tym tematem. Wiem, że co jakiś czas, temat żydowskiego cmentarza, jak i żydowskiego dziedzictwa powraca. Takich fal zainteresowania tematem, jak morskich przypływów, było już kilka. Ale jakoś nic ponadto.

Cmentarz, jak niszczeje, tak niszczał. Zgoda, uporządkowano go wstępnie, poustawiano poprzewracane macewy, porachowano je... Ale ogrodzenie z niezwykłym, neogotyckim budynkiem domu przedpogrzebowego jest w dalej w fatalnym stanie.

Kino „Wenus”, mieszczące się w dawnej synagodze, drzemie. Już dawno nie grano w nim nic sensownego. Niedługo pszczyniacy zapomną, że… w ogóle było. A przecież miało grono swoich fanów…

Dawna siedziba gminy żydowskiej, w której mieściła się i rytualna mykwa, i szkółka… czy ktoś wie, gdzie się mieści? Budynek jest z zewnątrz wyremontowany. Mają w nim próby członkowie chóru „Lutnia”… Żydowskie sklepy, kamienice… Czemu nie ma szlaku edukacyjnego prowadzącego żydowskimi śladami miasta?

Czy ktoś ma świadomość, że wybitny pszczyński historyk, książęcy archiwista, poprzednik Ludwika Musioła, Ezechiel Zivier (1868-1925), z pochodzenie niemiecki Żyd przecież, był postacią naprawdę wybitną i zasłużoną? Kto to ma wiedzieć, skoro nie ma wznowień jego publikacji [przede wszystkim sztandarowej „Geschichte des Fürstentums Pless”, o historii ziemi pszczyńskiego doprowadzonej do 1517 r], a i o samej postaci niewiele się mówi...

Tak więc niewiele wiemy o żydowskiej spuściźnie naszego kochanego miasta. Przydałoby się nieco więcej informacji. Na razie pozostaje nam do dyspozycji to, co napisał przed ponad 70. laty L. Musioł w monografii Pszczyny. Niewiele, ale i tak dobrze, że jest… cokolwiek. Dobrym kierunkiem działań były choćby wykłady plenerowe o przeszłości pszczyńskiego kirkutu….

Jest oczywiście kilka osób, takich jak pan Sławek, które mogą powiedzieć dużo o żydowskich korzeniach Pszczyny [w internecie można odnaleźć jego pracę na ten temat], ale rzecz w tym, że jeszcze sporo przed nami do odkrycia. I spopularyzowania tej wiedzy. Może wtedy nie będą zdarzały się takie wypadki, jak ostatnio. Choć, niestety, tu jestem pesymistą, bo jest to dowód na postępującą prymitywizację zachowań. A tego cofnąć nie raczej nie da.

Mam ciągle nadzieję, że jeszcze w Pszczynie pojawi się wizjoner-menadżer z prawdziwego zdarzenia, który twórczo wykorzysta potencjał drzemiący w przeszłości tego wspaniałego miasta. Bo przecież, aż się prosi – żydowska restauracja. Festiwale muzyki żydowskiej. Dni kultury żydowskiej. A może nawet… synagoga? Przecież kino stoi puste…

Żydowskie materialne dziedzictwo Pszczyny jest faktem, jest prawdziwe. To są rzeczywiste ślady przeszłości, potencjał, którego nie trzeba wymyślać na nowo, kreować. Ten potencjał czeka, trzeba go tylko chcieć zauważyć i twórczo wykorzystać. Tak jak pan Sławek, który nieustannie trudzi się, by tę żydowską kartę z przeszłości naszego miasta ocalić i rozpowszechnić…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto