Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta w Świętochłowicach wystosowała apel do prezydenta. Chodzi o działkę przy Katowickiej

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Na zdjęciach działka oraz stojące na niej budynki przy ulicy Katowickiej i Kubiny. II przetarg się nie udał - nikt nie zgłosił chęci udziału.
Na zdjęciach działka oraz stojące na niej budynki przy ulicy Katowickiej i Kubiny. II przetarg się nie udał - nikt nie zgłosił chęci udziału. Mateusz Czajka
15 lutego w Świętochłowicach zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta. Było to dość "gorące" zebranie. 11 spośród 21 radnych opowiedziało się za wystosowaniem apelu do prezydenta Daniela Begera. Chcą, aby miasto wstrzymało się z przetargiem związanym z działką w centrum miasta. Prezydent wskazuje, że działania rady są bezcelowe, ponieważ w związku z obecnym przetargiem nie wpłynęło żadne wadium, a uruchomienie kolejnego nie jest szybką sprawą.

Działka przy Katowickiej w Świętochłowicach "powinna pozostać własnością gminy"?

Bartosz Karcz przewodniczący Rady Miasta Świętochłowice zwołał nadzwyczajną sesję związaną z przetargiem Urzędu Miasta na sprzedaż nieruchomości przy ulicy Katowickiej 15/Kubiny 20 – to sporej wielkości działka w centrum. Obecnie zabudowania nie są w ogóle wykorzystywane. Na działce znajduje się na jej terenie m.in. dawny budynek straży pożarnej. Przetarg ma być zakończony 16 lutego.

Na sesji pojawiło się 17 z 21 radnych. 11 z nich podpisało się pod apelem do prezydenta. Powstał on z inicjatywy radnych Razem dla Świętochłowic, Platformy Obywatelskiej i Ruchu Ślązaków. Pozostali radni, którzy przyszli na sesję nie wzięli udziału w głosowaniu. Jak wskazuje przewodniczący Rady Miejskiej w Świętochłowicach przy Katowickiej powstać powinny mieszkania komunalne.

— To teren, który powinien pozostać własnością gminy, aby decyzję o jego przeznaczeniu mógł podjąć nowo wybrany samorząd Świętochłowic – twierdzi Bartosz Karcz.

Na sesji był obecny także prezydent Świętochłowic Daniel Beger. Tuż po jej zakończeniu w stosunkowo mocnych słowach komentował całą sprawę. Bartosz Karcz jest jednym z kontrkandydatów Daniela Begera w wyścigu o fotel prezydenta w kolejnej Kadencji.

— Dzisiejsza sesja nadzwyczajna jest hucpą polityczną – nie gryzie się w język Daniel Beger - Widać, że to jest to jest to jest już gra wyborcza oraz niewiedza niestety, wielu radnych, którzy głosowali dzisiaj za apelem w sprawie wezwania mnie do odwołania przetargu ustnego, nieograniczonego, dotyczącego sprzedaży budynku przy ulicy Katowickiej 15. Jest zwyczajnie bezcelowe. W poniedziałek zakończył się przetarg. Nie wpłynęło żadne wadium. W związku z powyższym procedura przetargowa została zakończona.

We wspomniany poniedziałek 12 lutego minął termin wpłaty wadium, które jest wymagane do wzięcia udziału w przetargu - z tego powodu Daniel Beger mówi o zakończeniu przetargu (choć formalnie nastąpi to dopiero w piątek).

Grupa radnych obawia się działań prezydenta

Prezydent dodaje także, że z racji przepisów (wartość nieruchomości wynosi ponad 100 tys. euro) procedury, które miałyby pozwolić na ponowne uruchomienie przetargu będą trwały dość długo. Z tego powodu apel radnych ma być „bezcelowy”.

— Te procedury będą trwały co najmniej dwa miesiące, czyli tak naprawdę zakończą się po wyborach samorządowych – dodaje Daniel Beger.

Inaczej na sprawę patrzy choćby wiceprzewodniczący rady Łukasz Respondek (KO).

— Z tego, co mówił prezydent, ten przetarg nie zostanie rozstrzygnięty, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za kilka tygodni prezydent mógł ogłosić trzeci przetarg dotyczący tego tej nieruchomości - sądzi Łukasz Respondek wiceprzewodniczący rady.

Dodaje także, że nie ma zaufania do prezydenta w związku z jego poprzednimi działaniami w obszarze nieruchomości. Jako przykład podaje sprawę zakupu budynku przy ulicy Imieli, którego przystosowanie do potrzeb OPS miało kosztować 300 tysięcy, a ostatecznie sięgnęło kwoty 8 milionów złotych.

— My nie mamy wglądu na konta gminne, więc nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy wadium wpłynęło, czy nie – prezydent to wie. Cieszę się, że wadium nie wpłynęło i że do tego przetargu jutro nie dojdzie, natomiast apel dotyczył też tego, żeby pan prezydent powstrzymał się od podejmowania dalszych procedur przetargowych – nie ogłaszał trzeciego przetargu i nie obniżał ceny – twierdzi Bartosz Karcz przewodniczący Rady Miasta Świętochłowice.

Dlaczego prezydent chce sprzedać działkę? Daniel Beger tłumaczy swoją decyzję

Cena wywoławcza w drugim przetargu wynosiła 1 250 000 złotych – o 250 000 złotych mniej niż przy pierwszej próbie sprzedaży, która miała miejsce . Według prezydenta Begera oddanie nieruchomości może dać jej drugie życie.

— Budynek tak naprawdę od kilkunastu lat szuka nabywcy. Podejmowałem już próby związane z jego zagospodarowaniem. 8 lat temu powstała dokumentacja, która wskazywała, że miałby tam powstać budynek komunalny, gdzie miasto miałoby zainwestować kilkanaście milionów złotych. Dzisiaj przypuszczalnie byłoby to kilkadziesiąt milionów. Takich pieniędzy w mieście nie ma. W związku z powyższym zdecydowałem o tym, żeby ten budynek wystawić do przetargu – mówi Daniel Beger prezydent Świętochłowic.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto