Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Chojniczanka 6:1. Cztery gole Angulo! [ZDJĘCIA, RELACJA]

Tomasz Kuczyński
Górnik Zabrze wygrał z Chojniczanką Chojnice aż 6:1
Górnik Zabrze wygrał z Chojniczanką Chojnice aż 6:1 Karina Trojok
Górnik Zabrze wygrał z Chojniczanką Chojnice aż 6:1 (3:0) w meczu 29. kolejki Nice I ligi. Cztery bramki dla zabrzan strzelił Hiszpan Igor Angulo.

Chojniczankę pierwszy raz poprowadził znany z Zagłębia Sosnowiec trener Artur Derbin, który zastąpił zwolnionego po porażce z Sandecją Piotra Gruszkę. Trener Górnika Marcin Brosz postanowił wprowadzić zmiany w ustawieniu – Łukasz Wolsztyński powędrował na szpicę do Igora Angulo, a Rafał Kurzawa na prawą stronę pomocy.

Goście zaczęli z wielkim animuszem i w 2. minucie mogli otworzyć wynik – Jakub Biskup posłał piłkę w pole karne, a Jacek Podgórski nie zdołał jej skierować z bliska do siatki.

Drużyna Chojniczanki chciała szybko zadać pierwszy cios i nadziała się na celną odpowiedź Górnika. Po dalekim wrzucie z autu piłka znalazła się przed polem karnym, gdzie nieczysto trafił w nią Bartłomiej Olszewski. Natomiast Kurzawa pięknie przymierzył w „długi” róg i Łukasz Budziłek był bez szans. Zabrzanie od 5. minuty prowadzili 1:0. Kurzawa zaliczył pierwszą ligową bramkę w tym sezonie.

Strata gola podrażniła gości z Chojnic, którzy natarli z jeszcze większą pasją. Tomasz Loska miał pełne ręce roboty, a jak już nie był wstanie sięgnąć piłki bramkarza Górnika wyręczyła poprzeczka – tak było w 27. minucie, kiedy technicznym strzałem popisał się Andrzej Rybski.

Scenariusz z początku meczu znów się powtórzył. Goście byli bliscy gola, a piłka wpadła do siatki po drugiej stronie boiska. Kurzawa idealnie podał z rzutu wolnego wprost na głowę Bartosza Kopacza, któremu nie pozostało nic innego, jak pokonać Budziłka, choć piłka przeszła po rękach bramkarza.

Drugi cios tak zachwiał Chojniczanką, że... sama zafundowała sobie trzeciego gola. Rafał Grzelak stracił piłkę i zabrzanie rozegrali szybką kontrę. Wolsztyński podał do Igora Angulo, który zakręcił Piotrem Kieruzelem i strzelił z lewej nogi pod poprzeczkę. Do przerwy Górnik prowadził już 3:0, czego nikt się nie spodziewał.

Trener Derbin dokonał w przerwie zmian i właśnie rezerwowy Michał Jakóbowski kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry uderzeniem głową zmienił wynik na 3:1.

Górnicy dobrze zareagowali, bo starali się odpowiedzieć następnym golem. Wprawdzie sędzia nie użył gwizdka, gdy w polu karny przewrócił się Wolsztyński, ale zrobił to nieco później, oceniając, że Rybski spowodował upadek Kurzawy. Karnego strzelił Angulo – 4:1. Hiszpanowi było mało i dołożył swego trzeciego gola.

Goście starali się poprawić wynik, jednak świetnie spisywał się Loska. Potem zupełnie spuścli z tonu. Na dodatek Kieruzel skosił Marcina Urynowicza, a Angulo znów dobrze strzelił z „wapna” – To mój pierwszy mecz z czterema golami – przyznał uradowany bohater wieczoru.

W tym sezonie jeszcze żaden zawodnik nie strzelił 4 goli w jednym meczu. Jak podał na Twitterze użytkownik Ματθαίος
Górnik ostatni raz tak strzelał w meczu z Pogonią Szczecin 9.04.2003 (9:0).

OPINIE TRENERÓW

Marcin Brosz (Górnik)

Dziękujęmy za wsparcie kibiców, bo było nam potrzebne. Od samego początku Chojniczanka z przodu była bardzo kreatywna. Było ogromne zaangażowanie moich zawodników, naprawdę broniliśmy w bardzo ciężkich sytuacjach. W ten sposób daliśmy sobie szansę i przy pierwszej okazji strzeliliśmy bramkę. Od tej bramki staraliśmy się grać, to co lubimy najbardziej i to przyniosło efekt. Pamiętajmy, że dla niektórych to był debiut przy Roosevelta. Szymon Żurkowski... Bartek Olszewski zawsze wchodził, dziś tak naprawdę zagrał pierwszy raz. Dziś graliśmy żywiołowo i tak ofensywnie chcemy grać. Musimy jeszcze pracować nad defensywą. Dziś wykorzystywaliśmy sytuacje, które mieliśmy też w poprzednich spotkaniach, ale wtedy nie wchodziło. Dziś wszystko spięło nam się w całość. Cieszę się, że wreszcie rozegraliśmy tak żywiołowe spotkanie.

Artur Derbin (Chojniczanka)

Ja powiem tylko tyle, że każda porażka boli, a poniesiona w taki rozmiarze, to wręcz powoduje ból. Nie będę mówił, co zrobiliśmy źle, bo przyjdzie czas na analizę. Wiem, że chłopcy próbowali z całych sił odwracać losy tego spotkania. Natomiast trzeba przyznać jedno: przegraliśmy z dobrze dysponowaną drużyną Górnika Zabrze. To co nas nie zabije, to nas wzmocni. Wierzę, że damy sobie radę, naprawimy, to co mamy naprawić.

Górnik Zabrze - Chojniczanka Chojnice 6:1 (3:0)

1:0 Rafał Kurzawa (5), 2:0 Bartosz Kopacz (34-głową), 3:0 Igor Angulo (38), 3:1 Michał Jakóbowski (46-głową), 4:1 Igor Angulo (52-karny), 5:1 Igor Angulo (58), 6:1 Igor Angulo (69-karny)

Górnik: Loska – Wolniewicz, Kopacz, Suarez, Olszewski – Kurzawa (82. Ambrosiewicz), Matuszek, Żurkowski, Arcon – Wolsztyński (67. Urynowicz), Angulo (88. Nowak). Trener: Marcin Brosz
Chojniczanka: Budziłek – Golański (46. Jakóbowski), Markowski, Kieruzel, Kosakiewicz – Podgórski, Zawistowski, Grzelak (46.
Meschia), Rybski (70. Gierszewski), Biskup – Mikołajczak. Trener: Artur Derbin

Żółte kartki: Suarez - Golański, Kieruzel, Mikołajczak

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 5985

Typy ekspertów: Jan Furtok 1:1, Edward Socha 3:1, Mariusz Śrutwa 1:2, Jan Żurek 1:0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto