Krzysztof Rutkowski. Detektyw bez licencji, który uwielbia media
Tak jak do nauczyciela w szkole średniej mówimy "panie profesorze", choć o takim tytule naukowym może on zwykle tylko pomarzyć, tak samo nazywając Krzysztofa Rutkowskiego detektywem - grubo przesadzamy. Licencji został pozbawiony w 2009 roku. Odebrano mu też pozwolenie na broń. Twierdzi, że ma nowe, z Austrii. A licencja? E tam, kto by sobie głowę zawracał? - Po tym jak rozwiązałem sprawę Madzi dzwonią do mnie z całego świata: Wiednia, Berlina, Chicago i mówią: "Licencja? Licencję to ty im możesz dać!" - mówi Krzysztof Rutkowski. Zawsze w ciemnych okularach. Dla lansu? - Nie, no nie spałem kilka nocy - odpowiada Rutkowski.