Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapomniany Rabsztyn

Jarosław Tondos
Ruiny średniowiecznego zamczyska w Rabsztynie są jednym z najmniej znanych miejsc Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Mimo że miejscowość jest położona zaledwie 2 kilometry od Olkusza, na trasie biegnącej w kierunku Wolbromia i Miechowa, dociera tu bardzo niewielu turystów. Jeśli już, to w większości przejazdem. A szkoda, bo warto się tu zatrzymać na dłużej. Choćby ze względu na urokliwą scenerię.

Malownicza ruina

Pozostałości rabsztyńskiego zamku stanowią malowniczą ruinę usytuowaną na wzgórzu, wznoszącym się nad pobliską wsią na ponad 50 metrów. U podnóża wzniesienia znajduje się pensjonat o nazwie "Zamek", gdzie można dobrze zjeść i - w razie potrzeby - przenocować. Tuż obok rozciąga się spora polana, na której rozbijemy namiot, czy po prostu urządzimy sobie piknik. Kilkaset metrów za zamczyskiem zaczyna się gęsty, bukowy las, w którym wytyczono wiele szlaków i tras rowerowych, łączących tą okolicę z resztą Szlaku Orlich Gniazd.

Na zamek prowadzi zrekonstruowany, drewniany pomost, usytuowany z tyłu warowni ponad głęboką fosą, który przed laty był jednym z trzech mostów zwodzonych, prowadzących do środka.

Samo zamczysko jest dobrym przykładem ewolucji polskich budowli obronnych, która postępowała od średniowiecznych twierdz warownych do renesansowych dworków i rezydencji szlachty. Z pierwotnej warowni zachowały się zaledwie fragmenty murów tzw. zamku górnego (znajdują się na wapiennej skale wyrastającej pośrodku ruin). Reszta, czyli zewnętrzne ściany zamku oraz ruiny bramy wjazdowej, stanowią pozostałości renesansowego pałacu.

Tajemnica powstania

Początki grodziska, którego nazwa wywodzi się od niemieckiego słowa rabstein (krucza skała), giną w mrokach średniowiecza. Nie wiadomo bowiem, kiedy dokładnie powstały tu pierwsze zabudowania. Prawdopodobnie miało to miejsce już w końcu XIII wieku, ale pewności nie ma. Pierwsza udokumentowana wzmianka o Rabsztynie pochodzi z 1318 roku i wiąże się z postacią Nowoja z Morawicy z rodu Toporczyków, który podpisując się pod jednym z dokumentów, obok swojego nazwiska dopisał "de Rapstyn" czyli "z Rabsztyna".

Fakt ten mógłby świadczyć o jego związkach z miejscem, ale - prócz wspomnianego listu - nie ma żadnych innych dokumentów świadczących o tym, by był on właścicielem Rabsztyna. De facto do dziś nie wiadomo, kto stał za budową tej fortyfikacji. Dzięki badaniom archeologicznym wiadomo jednak, że pierwsza warownia była drewniana i nie miała większego znaczenia strategicznego. Pewne jest też to, że w okresie panowania wielkiego budowniczego, Kazimierza Wielkiego, Rabsztyn już istniał. Nie widnieje on bowiem w spisie zamków wzniesionych przez tego króla.

Burzliwe dzieje

Kolejne zapiski dotyczące grodziska pochodzą z 1396 roku i są już bardziej precyzyjne. Zamczysko było wtedy we władaniu rodu Spytka z Melesztyna. W 1441 roku, za sprzeniewierzenie się królowi, ród Melesztyńskich stracił Rabsztyn na rzecz Andrzeja Tęczyńskiego herbu Topór. Panowanie Tęczyńskich, którzy od nazwy grodziska przyjęli nazwisko Rabsztyńscy, skończyło się jednak w 1509 roku wraz ze śmiercią ostatniego męskiego potomka.

Po tym wydarzeniu pieczę nad zamkiem na krótko przejął ród Lelewitów, a w 1515 roku posiadłości trafiły w ręce Jana Bonara herbu Bonarów. Ród ten sprawował władzę nad zamkiem przez trzy pokolenia, przyczyniając się m.in. do jego rozbudowy.

W roku 1592 starostą rabsztyńskim został marszałek Mikołaj Wolski, a po nim stanowisko to objął marszałek wielki koronny Zygmunt Myszkowski. Prawdopodobnie to właśnie za jego czasów dokonano przebudowy zamku warownego na renesansową rezydencję, która niemal całkowicie straciła swój obronny charakter.

Zemściło się to bardzo szybko, bowiem już w czasach potopu szwedzkiego. W 1657 roku wycofujący się Szwedzi splądrowali, a następnie spalili słabo uzbrojoną rezydencję. Po tym fakcie zamek nigdy nie wrócił już do swojej świetności. Część pomieszczeń była wprawdzie wykorzystywana aż do XIX wieku, ale siedziba starosty przeniesiona została do wybudowanego nieopodal dworu.

To, co oparło się niszczycielskiej sile Szwedów, runęło pod naporem chęci zysku i naiwnej wiary w legendy. Ostateczny cios zamkowi zadali bowiem poszukiwacze skarbów, zwabieni tu podaniami o bogactwach ukrytych w zamkowych lochach, którzy w połowie XIX w. wysadzili w powietrze ocalałą cześć zamczyska.


JAK DOJECHAĆ?

Z Olkusza do Rabsztyna są zaledwie 3 km. Można się tam dostać piechotą, autobusem miejskim lub PKS-em.

Ruiny mieszczą się 150 metrów od drogi.

Dojście do nich - od przystanku PKS - zajmuje zaledwie 2 minuty.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto