W ubiegłym tygodniu decyzją Wydziału Dyscypliny PZPN został pan ukarany 10 miesięczną dyskwalifikacją w zawieszeniu na trzy lata oraz karą finansową w wysokości dwóch tysięcy złotych. Proszę powiedzieć o co chodzi?
Na razie nie otrzymałem żadnego oficjalnego pisma i o wszystkim dowiedziałem się z mediów. Kiedy to przeczytałem, nogi mi się ugięły. Sprawa dotyczy roku 2004 roku kiedy byłem zawodnikiem RKS Radomsko. Miałem kontuzję i przez całą rundę rewanżową nie grałem, więc nie ma mowy o żadnym ustawianiu meczów. Nie mam postawionych żadnych zarzutów korupcyjnych. Tłumaczyłem to na posiedzeniu Wydziału Dyscypliny PZPN w listopadzie ubiegłego roku.Znalazłem się jednak w jednym worku z innymi piłkarzami, którzy byli w tę sprawę zamieszani.
Dlatego nie czuje się pan winny?
Cała ta sprawa mocno mnie przybiła. Ukaranie mnie uważam za bezpodstawne. Nie mogę przejść obok tego obojętnie, dlatego na pewno się odwołam.
Konsultował się pan już w tej sprawie z prawnikami? Co panu radzą?
Rozmawiałem już w tej sprawie i jesteśmy w trakcie ustalania kolejnych kroków. Najważniejsze dla nich i dla mnie jednak jest oficjalne pismo z PZPN, którego jeszcze nie mamy.
CZYTAJ CAŁY WYWIAD NA STRONIE DZIENNIKZACHODNI.PL
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?