Korona Kielce lepiej rozpoczęła czwartkowy mecz. W 10. minucie uderzenie Pawła Golańskiego zablokował Tomasz Górkiewicz, ale piłka spadła pod nogi Macieja Korzyma. Pchnięta niezbyt mocno przez napastnika Korony przetoczyła się między nogami zdezorientowanego Richarda Zajaca i wpadła do bramki dając prowadzenie gościom.
W pierwszej połowie kielczanie przeważali. Stosowali pressing już na połowie rywala, wybijając z rytmu gospodarzy. Gra Podbeskidzia nabrała nieco rumieńców dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej części. W 31. minucie dobrą okazję do wyrównania zmarnował Piotr Malinowski. Dostał piłkę kilka metrów od bramki, ale strzelił niecelnie.
W drugiej połowie Podbeskidzie zagrało odważniej i zaatakowało. Korona została zepchnięta do momentami wręcz rozpaczliwej obrony. Przyniosło to efekt w 55. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę otrzymał Robert Demjan, który huknął z 16 metrów nie dając szans Zbigniewowi Małkowskiemu.
Bielszczanie do końca atakowali, szukając szansy na zdobycie zwycięskiej bramki. Najlepszą okazję zmarnował w 88. minucie Demjan. Jego uderzenie głową było jednak zbyt słabe.
OPINIE:
Leszek Ojrzyński (trener Korony Kielce): "Nie jesteśmy do końca zadowoleni, bo chcieliśmy zdobyć trzy punkty na trudnym terenie, jakim jest boisko Podbeskidzia. Byliśmy blisko. Po pierwszej połowie prowadziliśmy i wystarczyło zagrać w drugiej +na zero z tyłu+. Niestety, najgroźniejszy zawodnik przeciwnika pozostaje bez krycia i strzela nam bramkę. Szkoda, bo ten strzał kosztował nas dwa punkty. Podbeskidzie +poczuło krew+ i dążyło do strzelenia kolejnego gola. Zepchnęli nas do obrony. Dobrze, że mamy chociaż jeden punkt. (…) To był nasz 10. mecz wyjazdowy bez zwycięstwa”.
Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Mecz był trudny dla obu drużyn. Szybko stracona bramka zawsze podłamuje zespół. Ona zdecydowała, że przez 20 minut byliśmy poza grą. Korona na szczęście w tym czasie nie strzeliła nam bramki. W przerwie motywowałem zawodników, że to tylko 0:1. (…) Druga połowa była inna. Nie zabrakło nam ambicji i zaangażowania. Przyjemnie było patrzeć, jak zespół dąży do zmiany niekorzystnego wyniku. Nie było łatwo. Korona ma swoje przewagi w obronie – wysokich zawodników. Nasz atut w postaci dośrodkowań nie został wykorzystany. (…) Każdy stracony punkt oddala nasz od celu, ale mamy jeszcze dziesięć meczów. Chcemy w każdym z nich grać tak, jak w drugiej połowie z Koroną”.
Oglądałeś mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce? Podziel się swoimi wrażeniami!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?