BIG JUMP to po prostu wejście do wody w tym samym dniu i o tej samej godzinie ludzi dbających o dobro naszej planety. Konkurs to nie tylko manifestacja proekologicznych postaw, lecz także edukacja. Bo rzeki odżywiają ludzi i zwierzęta, uczą geografii i geologii, bywają drogami, źródłem energii i domem przyjaciela, czasem czekają na ratunek... Takie właśnie rzeki znalazły się w finale pierwszej edycji konkursu.
- Szukamy rzek, które budzą pragnienia - to nasze hasło okazało się wyjątkowo trafne. Nadesłane zgłoszenia budzą pragnienia, aby wszystkie opisane rzeki zobaczyć osobiście. Były zgłoszenia dotyczące rzek zagrożonych pogłębianiem koryta i innymi pracami, które mogą zniszczyć ich naturalny charakter i rozwijające się w nich życie. Te rzeki także budzą pragnienia, aby zapobiec tym działaniom i ratować je, tak jak czynią to autorzy zgłoszeń do konkursu - podkreśla Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja. Rzek finalistek jest 11, a wśród nich dwie nasze: Zimnik w Lipowej i raj dla wędkarzy - Biała Przemsza pomiędzy Okradzionowem a Sławkowem.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?