Spotkali się w Brukseli. Na sesji Parlamentu Europejskich Rzek

Big Jump Challenge jest dla każdego, kto dba o wodę
Czym jest Big Jump Challenge i jak działa w całej Europie? To projekt, który wspiera młodych ludzi w promowaniu ochrony wody poprzez podejmowanie kreatywnych działań. Uczestnicy, po rejestracji na stronie Big Jump Challenge, szukają zespołu partnerskiego z innego kraju i później wspólnie organizują - w tym samym dniu - lokalne wydarzenia na rzecz ochrony wód. W tym roku były to np. wejścia do wody, festyny, pikniki, sprzątanie brzegów rzek. I właśnie najbardziej kreatywne grupy partnerskie wydelegowały niedawno swoich przedstawicieli, czyli Ambasadorów Rzek do Brukseli na sesję Parlamentu Europejskich Rzek. Teraz 60 młodych ludzi z 28 krajów - nie tylko Europy - jest Liderami Ochrony Rzek.

Manifest na rzecz ochrony wód - nie tylko europejskich
O tym, że zaangażowanie młodzieży w ochronę wód to nie tylko europejska sprawa, świadczy obecność przedstawicieli grup pochodzących z Gruzji, Izraela, Jordanii i Palestyny.

Młodzi ludzie zaangażowani w Big Jump Challenge, przedstawili podczas sesji parlamentarnej w Brukseli swój Manifest Ochrony Wód. Mają świadomość jak ważna jest czysta woda na naszej planecie, wiedzą, że ochrona rzek, jezior, a także oceanów i całkiem malutkich potoczków - to nasza powinność.

"Nie odziedziczyliśmy wody od przodków, pożyczamy ją od przyszłych pokoleń"
Takie jest główne przesłanie Manifestu. Nie zostało od razu sformułowane - na przykład przez ekologów. Powstawało w czasie spotkań i dyskusji.

- Nasza umiejętność niezauważania wszelkich granic oraz ograniczeń to zaleta, która pozwala nam rozwiązywać problemy w sposób kreatywny oraz innowacyjny - powiedział Neza Posnjak, podczas wprowadzenia do młodzieżowego Manifestu.

- Woda jest potrzebna wszystkim żywym istotom - tę prostą prawdę, choć niestety nie zawsze przekładającą się na praktykę, przypomniała Mari Gigauri, działaczka młodzieżowa.

- Nie odziedziczyliśmy wody od naszych przodków, my ją tylko pożyczamy od przyszłych pokoleń - dodał podczas prezentacji Manifestu Valentin Fechner. I to hasło - także wielokrotnie powtarzane - stało się przesłaniem Manifestu, swego rodzaju ekologiczną deklaracją.

Dyrektywa Wodna i co?
I nic. Bo gdyby nie było młodych ludzi z własnej inicjatywy angażujących się w ochronę wód, sama unijna dyrektywa byłaby tylko "świstkiem papieru". Dyrektyw można ustanawiać wiele, ale mogą być martwe. Ta akurat jest żywa jak woda. Mówi o tym skala zaangażowania - ponad 2000 wydarzeń zorganizowanych w 30 krajach całej Europy.

Kto zaprosił młodzież?
Organizatorem sesji była społeczno-ekologiczna grupa badawcza GETIDOS we współpracy m.in. z Europejskim Biurem Ochrony Środowiska i Europejskim Rivers Network.