„Szynol” już po metamorfozie

W XIX stuleciu Górny Śląsk przeżywał górniczy boom, który objął również Rozbark, będący wówczas samodzielną gminą. Właśnie wtedy, w rejonie dzisiejszej ulicy Brzezińskiej powstała kopalnia rud cynku i ołowiu Neue Fortuna. Przez lata wyrosła obok niej kilkunastometrowa góra usypana ze skał wymieszanych z urobkiem. W XX wieku w pobliżu hałdy wyrosły bloki, a sam „Szynol” stał się miejscem spacerów i zabaw - zimą na sankach zjeżdżały z hałdy dzieci, a latem chodziły na istniejące w południowej części „Szynola” boisko. Hałda przetrwała do lat 70., kiedy to została rozebrana. Ale funkcja rekreacyjna tego miejsca przetrwała. Mieszkańcy wciąż chętnie przychodzili na teren u zbiegu ul. Brzezińskiej i Kochanowskiego, by odpocząć i spędzić czas z dziećmi. I choć nigdy nie postawiono tu nawet jednej ławki, rozbarczanom to nie przeszkadzało. Zależało im tylko, aby skwer był zadbany, dlatego w ostatnich latach przekonali urzędników do regularnego koszenia trawy, a stowarzyszenie „Miasto dla mieszkańców” zorganizowało akcję sprzątania hałdy. Szansą dla „Szynola” okazał się Bytomski Budżet Obywatelski. W zeszłym roku projekt dotyczący rewitalizacji skweru zyskał największe poparcie, otrzymując 838 głosów i został wyznaczony do realizacji. W lipcu ruszyły prace, uporządkowano zieleń, wybudowano nowe alejki, przeniesiono rzeźbę „Rodzina” autorstwa Egona Kwiatkowskiego i Waldemara Madeja, postawiono urządzenia siłowni plenerowej i placu zabaw, ustawiono ławki i kosze na śmieci. Rezultaty prac można dziś zaliczyć do najciekawszych przykładów rewitalizacji terenów poprzemysłowych.