Konie dobrze pamiętają i potrafią się odwdzięczyć
Pamiętają, że kiedyś zostały skazane na śmierć. Te, które przeżyły drogę do ubojni, też jej nigdy nie zapomną. I nie zapomną ludzi, którzy je wykupili i oddali w dobre ręce, znaleźli opiekunów, "podarowali" nowe życie. Każdy uratowany koń to inna historia, choć łączy je jedno: wygrany los na loterii życia. Każdy koń to również inny charakter, inna osobowość, ale i tak łączy je jedno uczucie: wdzięczność. Być może dlatego te uratowane konie tak szybko przywiązują się do nowych opiekunów, tak bardzo im ufają i nie sprawiają najmniejszych kłopotów. Wystarczy poznać losy paru z nich, żeby zrozumieć, że konie i ludzie to pokrewne dusze...
Terapeuta Dancer Wild i jego Czarodziejska Góra
Parę miesięcy temu Klub Gaja wykupił 58. konia. To Dancer Wild, pięcioletni koń pełnej krwi angielskiej. Z toru wyścigowego, zamiast do rzeźni, trafił do Fundacji Czarodziejska Góra, gdzie pracuje z ludźmi cierpiącymi na autyzm, na zespół Aspergera oraz z osobami z niedostosowaniem społecznym. Dancer Wild rozwijał kiedyś karierę sportową. Był koniem wyścigowym. Niestety, w wyniku urazu doszło u niego do rozwoju choroby, która wykluczyła konia ze sportu. Poprzedni właściciel zadecydował, że sprzeda go do rzeźni. Dzięki Klubowi Gaja oraz zaangażowaniu lokalnej weterynarz i prezesa Fundacji Czarodziejska Góra - konia udało się uratować. Teraz jest terapeutą - "na Czarodziejskiej Górze" dołączył do mieszkającej tam od dwóch lat Fety.
- Dancer Wild jest koniem spokojnym i delikatnym. Idealnie nadaje się do pracy z chorymi. Aktualnie jest jeszcze leczony, bo wymaga codziennej pielęgnacji chorej nogi. Ale powoli jest też przyuczany do spokojnego podążania za człowiekiem, do pracy, która jest dla Dancera nowa - opowiada Robert Kaźmierski z Fundacji Czarodziejska Góra.
Gas, nazywany Kubą, jest wielkim pieszczochem...
Gas urodził się u hodowcy, który zawodowo zajmuje się sprzedażą koni na rzeź. Po stracie matki w okresie źrebięcym, trafił do dobrego domu. Jednak z powodów losowych właściciele nie mogli opiekować się nim dłużej. Gas, czyli Kuba, dzięki Klubowi Gaja, zamieszkał w stajni Stara Dąbrowa, gdzie dołączył do również uratowanego Błyska. Razem wspomagają uczestników warsztatów "Konie uczą ludzi". - Gas miał szczęście, że trafił na ludzi, którym zależało na jego życiu i zdrowiu. Teraz uczy się chodzić pod siodłem, żeby mógł pracować podczas jazd rekreacyjnych. Gas uczy się także udziału w warsztatach rozwoju osobistego. Horse Assisted Education ("Konie uczą Ludzi") to jest nowatorska metoda edukacyjna, w której konie wspomagają rozwój kompetencji osobistych oraz zawodowych - wyjaśnia Jolanta Migdał z Klubu Gaja. Gas został uratowany jesienią ubiegłego roku. Właściciele Stajni Stara Dąbrowa od razu pokochali nowego podopiecznego. Bo Gas okazał się wielkim pieszczochem, uwielbia kontakt z człowiekiem.
Wiosenny Kwiatuszek skacze jak marzenie!
Prymula jest kolejnym przykładem, że ratowanie koni ma sens, nawet jeśli inni mówią, że "nic z nich już nie będzie". Dwuletnia osowiała klacz została znaleziona w ciemnej oborze. A teraz Prymula rusza na swoje pierwsze zawody halowe. Jak do tego doszło? W zeszłym roku na drodze Prymuli stanęła Marlena. Dzięki niej okazało się, że klacz jest doskonałym skoczkiem. Aktualnie Prymula, która 3 lata temu miała trafić do rzeźni, ma za sobą pierwszy start w zawodach jeździeckich i rozpoczyna treningi skokowe.
- Byłyśmy już z Prymulą na drugich Eliminacjach Halowego Pucharu Warmii i Mazur w Dąbrówce Małej. To były jej pierwsze zawody wyjazdowe i zarazem pierwsze zawody halowe. Jedyne czego się bała, to obcych koni. Ale start mamy bardzo udany - opowiada Marlena, opiekunka Prymuli. I dodaje: "Ostatnio dużo spacerowałyśmy, bo chciałam zrobić jej wolne od pracy "pod jeźdźcem". Dzięki temu przestała bać się przyczajonych królików i saren, które zwykle ją płoszyły".
Te trzy historie ocalonych koni to apel do Ciebie! Bo każdy je może ratować. Jak? Wejdź na stronę Klubu Gaja, sprawdź i... zbieraj makulaturę!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?