W poniedziałek rano pięcioosobowa grupa gimnazjalistów postanowiła zrezygnować z oferty edukacyjnej, przygotowanej przez szkołę i zamiast na lekcje udała się na wagary.
Ucieczka ze szkoły do przydomowej altanie w Zabrzu dla 13-letniego chłopca mogła być ostatnią w życiu. Gdy nastoletnia dziewczyna porwała się z nożem na swojego rówieśnika, ten instynktownie się obronił. Do tragedii na szczęście nie doszło.
- Rozmowy przeplatane były sięganiem po papierosy. Gdy w pewnym momencie jedna z osób chciała zademonstrować umiejętność posługiwania się różnymi funkcjami telefonu komórkowego, gospodyni spotkania poprosiła kolegę o udostępnienie telefonu. Z chwilą odmowy agresywna dziewczyna sięgnęła po znajdujący się w altanie nóż kuchenny. Przyłożyła go do skroni chłopca nakazując oddanie telefonu. Z pozoru błaha sprawa przerodziła się w dramatyczną sytuację, gdyż broniący się chłopiec poczuł, że groźby są naprawdę realne. Próba odciągnięcia noża tylko na chwilę odsunęła zagrożenie. Po chwili ostrze noża ponownie zostało skierowane w kierunku szyi chłopca. Kolejna próba obrony zakończyła się szarpaniną, podczas której małoletnia sprawczyni zraniła “kolegę” - relacjonuje asp. sztab. Marek Wypych, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
13-latka została umieszczona w Policyjnej Izbie Dziecka, a o jej przyszłości zdecyduje sąd rodzinny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?