Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

33 urodziny Małysza

Rafał Musioł
Adam Małysz, nawet gdy jest chory i kontuzjowany, wciąż pozostaje niekwestionowanym liderem reprezentacji
Adam Małysz, nawet gdy jest chory i kontuzjowany, wciąż pozostaje niekwestionowanym liderem reprezentacji arch.
Adam Małysz dziś kończy 33 lata. Wiślanin urodziny po raz kolejny obchodzi w Lillehammer, gdzie w sobotę i w niedzielę wystartuje w kolejnych zawodach Pucharu Świata.

- Przed wiekiem się nie ucieknie. Muszę coraz więcej trenować, i coraz więcej wykonywać powtórzeń, żeby nie tracić dystansu do młodszych zawodników, coraz częściej też coś mnie tu i tam pobolewa, ale jeszcze daję radę - mówił nam na spotkaniu przedsezonowym.

Kilka dni później jego kolano nie wytrzymało przeciążenia Kontuzja postawiła nawet znak zapytania przy starcie wiślanina w Kuusamo. Ostatecznie on sam podjął decyzję , że do Finlandii poleci. I pomimo tych problemów znów był główną postacią reprezentacji zarówno w konkursie drużynowym, jak i indywidualnym

- Adam jest wybitnym i niezwykłym zawodnikiem, to nigdy nie ulegało wątpliwości. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jego kariera zmierza do końca, ale nie ukrywam, że namawiam go do kontynuowania jej co najmniej do igrzysk w Soczi w 2014 roku - przyznaje Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Wszystko będzie zależało oczywiście tylko od niego, myślę, że jeśli wyniki nadal będzie osiągał zadowalające to jest szansa, że jeszcze w sporcie pozostanie.

Skokom wyrasta jednak konkurencja - jako pierwsi poinformowaliśmy o tym, że Małysz może nawet po obecnym sezonie, zamienić narty na kierownicę. Ostatnio propozycję zostania pilotem w klasycznych rajdach złożył mu Robert Kubica.

- Też coś o tym słyszałem, ale naprawdę Adam jest w takim miejscu kariery, że wszystko zależy już tylko od niego - komentuje prezes PZN.

Godnego następcy Małysza tymczasem wciąż nie widać.

Kamil Stoch, pomimo wielkich apetytów rozbudzonych letnimi występami, nowym Małyszem - jak sam zapowiada - nigdy nie będzie. Ale dystans, jaki wciąż dzieli go od starszego kolegi to tylko jeden problem, drugim jest przepaść za jego plecami. Żaden z piątki kadrowiczów ani w Kuusamo, ani w Ku-opio nie przebił się przez kwalifikacje.

- Z wystawianiem ocen poczekajmy do Lillehammer - apeluje raz jeszcze Tajner. - Ale przyznaję, że można było liczyć na więcej.

Póki co Małysz znów samotnie walczy z Finami, Austriaka-mi i Simonem Ammannem. Dwa dziewiąte miejsca to jego najlepszy bilans otwarcia ostatnich lat. Przed rokiem w Kuusamo odpadł w kwalifikacjach (potem w Lillehammer był 3.), dwa lata temu zajął 14. lokatę w Kuusamo i 25. w Trondheim, trzy lata temu na tych samych skoczniach był 16. i 7., a w sezonie 2006/07, gdy sięgał po Kryształową Kulę w Kuusamo uplasował się na 34. miejscu, a w Trond-heim na 15.

Wygląda więc na to, że Małysz w obecnym sezonie zaczął sezon z wysokiego C i będzie się liczył nawet w walce o główne trofea...

 Kwalifikacje w Lillehammer odbędą się dziś o godz. 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto