Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

52. Memoriał Pytlasińskiego zakończony [Zdjęcia]

Redakcja
W niedzielę o godz 9:00 rozpoczął się drugi dzień turnieju im. Pytlasińskiego. Na matach mysłowickiej hali zaprezentowali się zawodnicy w kategoriach wagowych 60 kg, 74 kg i 96 kg. Polacy nie zaprezentowali się najlepiej...

Z dwoma pierwszymi kategoriami wiązaliśmy spore nadzieje ponieważ na liście zgłoszeniowej znalazł się olimpijczyk z Pekinu i 5 zawodnik poprzednich MŚ w kat. 74 kg Julian Kwit i tegoroczny wicemistrz Europy w kat 60 kg. Edward Bersegjan.

Poranne walki rozpoczęły się dla nas nie najlepiej. Nasi zawodnicy większości przegrywali swoje pierwsze pojedynki, zwycięstwo odnieśli nasi etatowi zawodnicy. Edward Bersegjan wygrał z reprezentantem Szwecji Jasperem Karlssonem. Pojedynek ten zakończył się przed czasem przez położenie rywala na łopatki. Było to pierwsze zakończenie walki w ten sposób w tym turnieju.

Czytaj także: 52. Memoriał im. Pytlasińskiego rozpoczęty

W drugiej rundzie nie było tak łatwo. Bersegjan musiał stoczyć trudnym pojedynek z Węgrem Kristianem Jagerem. Jednak po 3-rundowej walce rywal musiał uznać wyższość naszego zawodnika. - W swojej drugiej walce przegrałem z Rosjaninem, którego pokonałem w tym roku już dwa razy. Pojedynek był do wygrania. Przyjechaliśmy tutaj bezpośrednio z obozu i brakuje nam wszystkim świeżości. Ponadto to już piąty mój start po Mistrzostwach Europy i naprawdę zmęczenie daje się we znaki. Do tego jeszcze drobny uraz, jakiego nabawiłem się na ostatnim zgrupowaniu - mówił.

Gorzej spisał się nasz najlepszy zawodnik w kat. 74 kg który przegrał już w pierwszej walce z reprezentantem Węgier Peterem Bacsi. Niestety rywal z Węgier po zwycięstwie nad Bułgarem w ćwierćfinale uległ Duńczykowi Markowi Madsenenowi i tym samym Polak nie awansował do repasaży które dawałaby mu możliwość powalczenia o brązowy medal. W kat 96 kg. w I rundzie doszło do powtórki z finału Mistrzostw Polski, na przeciwko siebie stanęli aktualny Wicemistrz Polski Marcin Olejniczak i Mistrz Polski Andrzej Deberny. Tym razem Marcin zrewanżował się za porażkę w ostatnim finale Mistrzostw Polski. W 1. rundzie - po 90 sekundach 0:0. Marcin w końcówce rundy rzucił suplesa i wygrał 1:0. 2. runda - po 90 sekundach 0:0. Andrzej nie wykonał punktowanej akcji technicznej, zatem punkt otrzymał Olejniczak i on wygrał cały pojedynek. Tym samym zapewnił sobie start w zbliżających się Mistrzostwach Świata które odbędą się we wrześniu w duńskim Herning.

Niestety w następnym pojedynku Marcin uległ Mistrzowi Europy Juniorów w tego roku reprezentantowi Rosji Konstantin Efimov. Niestety Rosjanin w następny pojedynku przegrał co spowodowało, że Marcin pożegnał się z turniejem.

Po blisko dwugodzinnej przerwie zapaśnicy o godzinie 15:00 ponownie wyszli na maty aby walczyć o medale. Niestety popołudniu zobaczyliśmy jedynie Edwarda Bersegjana. Armeńczyk z Polskim paszportem walczył w repasażach.

W pierwszym pojedynku repasażowym jego rywalem na macie był reprezentant USA Betterman Hoe. Pojedynek ten wygrał w ładnym stylu. 1. runda - po 90 sekundach 0:0. Barsegjan skontrował atakującego przeciwnika, za co otrzymał trzy punkty. W końcówce Amerykanin obszedł Polaka, ale przegrał rundę 1:3. 2. runda - po 90 sekundach 0:0. Barsegjan złapał rywala i wykonał wózek za dwa punkty. Wygrał rundę 2:0 i całą walkę. W pojedynku o brąz jego rywalem był aktualny mistrz Bułgarii, Ivo Angelovem, którego pokonał już w tym roku podczas ME w Wilnie, gdzie został wicemistrzem Starego Kontynentu.

Nasz zawodnik był zdeterminowany i skoncentrowany. Chciał u siebie w kraju w tym prestiżowym turnieju stanąć na podium. Niestety, Barsegjan przegrał z Angelovem 1-3 (1:0, 0:2, 0:1). W pierwszej rundzie Polak po ładnej akcji wygrał 1:0. Druga runda należała do Bułgara, który wykonał efektowny wózek i zdobył dwa punkty. W trzeciej rundzie Bułgar miał prawo wyboru pozycji i zdecydował się na obronę. Edward nie wykonał akcji technicznej i brązowym medalistą został Angelov. Decyzja Bułgara jest kolejnym dowodem na to, że w parterze łatwiej uzyskać punkt broniąc się niż atakując. Była to dość kontrowersyjna sytuacja, Polak przez długi czas po walce nie potrafił uwierzyć, że przegrał ten pojedynek.

W trzeciej rundzie Bułgar nieprzepisowo się bronił trzymając Polaka za ręce podczas ataku w parterze. Sędzia główny pokazał punkt dla Polaka za ten faul jednak sędziowie boczni tego nie potwierdzili. Bułgar obronił się przez 30 sekund i zdobył punkt na wagę zwycięstwa w tym pojedynku i stanął na najniższym stopniu podium.

Następnie rozegrano walki finałowe. W kategorii 60 kg doszło do starcia pomiędzy pogromcą Edwarda Rosjaninem Denisovem Youri i zawodnikiem z Norwegi Andre Stig Berge. Pojedynek zdecydowanie zwyciężył Rosjanin i zwyciężył w turnieju. Do następnego finału w kategorii 74 kg wyszli dwukrotny wicemistrz Świata Duńczyk Mark Madsen i Mistrz Rosji Evgeniy Popov. Trenerem tego pierwszego od pewnego czasu jest Polak Ryszard Świerada. Zwyciężył bardziej utytułowany Duńczyk. Ostatnią walkę dnia stoczyli w kategorii 96 kg Bułgar Dinchev Kaloyan i Amerykanin Raoul Johnston. Zwyciężył po bardzo emocjonującym pojedynku Mistrz Bułgarii.

Tak więc turniej im. Pytlasińskiego dobiegł końca. Nasz dorobek to niestety tylko jeden brązowy medal zdobyty wczoraj przez Łukasza Banaka w kat. 120 kg. Jedyne usprawiedliwienie dla naszych zawodników, jest takie, że wrócili w tym tygodniu ze zgrupowania w górach i brakowało im świeżości co potwierdził Edward Bersegjan.

Widać jednak, że system punktowania który został wprowadzony w tym roku nie do końca się sprawdza. Przez dwa dni turnieju zapaśnikom przyglądał się Piotr Michalik, mistrz świata z 1982 roku, niegdyś reprezentant miejscowej Siły, a później Wisłoki Dębica.

- Wszystko zmierza w złym kierunku. Kolejne modyfikacje przepisów dokonywane przez FILA nie zdają egzaminu. Walki są mało atrakcyjne. Przez dwa dni nie zauważyłem, aby ktokolwiek pociągnął ramię. Widziałem jeden suples i nic więcej - komentował.

Obecny w Mysłowicach członek Zarządu PZZ Mirosław Pikierski podziela pogląd Piotra Michalika odnośnie aktualnych przepisów w stylu klasycznym. - Zawodnicy odnoszą zwycięstwa jak najmniejszym wysiłkiem. Chyba powinniśmy wprowadzić system bokserski, gdzie sumuje się punkty z każdej rundy. To na pewno bardziej sprawiedliwe. Moja uwaga dotyczy nie tylko klasyka, ale także stylu wolnego i zapasów kobiet - mówił.

A my liczymy, że nasi zawodnicy dobrze przygotują się do wrześniowych Mistrzostw Świata i pokażą, że polskie zapasy jeszcze coś znaczą na arenie światowej.


Wyniki drugiego dnia turnieju:

60 kg:

1. Youri Denisov (RUS)
2. Stig Andre Berge (NOR)
3. Ivo Angelov (BUL)
3. Ede Komarom (HUN)

74 kg:

1. Mark Madsen (DEN)
2. Evgeniy Popov (RUS)
3. Konstantin Schneider (GER)
3. Danyal Gadzhiev (BUL)

96 kg:

1. Kaloyan Dinchev (BUL)
2. Raoul Johnston (USA)
3. Jimmy Lidberg (SZW)
3. Georgi Zlatanski (BUL)


MM Silesia poleca:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto