Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

7 nadziei Śląska i Zagłębia: SDN Szatnia

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
Jedna z ostatnich kandydatur w naszym plebiscycie. Stowarzyszenie Działań Nietypowych "Szatnia".
Zobacz również: Plebiscyt 7 nadziei Śląska i Zagłębia

Stowarzyszenie Działań Nietypowych Szatnia działa na Śląsku już od czterech lat. Zorganizowało między innymi cztery edycje Festiwalu Wolnych Ludzi, Festiwal Sztuki Podróżowania “Kapu!Era” i grę miejską „Katowicka Moderna”. W tej chwili rozpoczyna realizację programu edukacyjnego „Re: wizje” (głównym organizatorem jest Muzeum Górnośląskie w Bytomiu).

W swojej działalności Stowarzyszenie przyjmuje jeden nieusuwalny paradygmat: otwartość na różnorodność. Dlatego realizuje działania zarówno z zakresu tworzenia społeczeństwa obywatelskiego (współpracując z Amnesty International Katowice), jak i w poszerzaniu świadomości architektonicznej mieszkańców naszego regionu (cykl wycieczek po katowickiej dzielnicy modernistycznej przeprowadzony razem z Śląskim Centrum Dziedzictwa Kulturowego w Katowicach).

„Szatnia” jest jednocześnie strukturą otwierającą się z każdym rokiem na nowe strategie i pola działania oraz ideą nieskrępowanej wymiany pomysłów i współpracy.

Jak wyglądały Wasze plany, cele w zderzeniu z rzeczywistością? Jakie problemy napotkaliście?

Plan był jeden – stworzyć Coś, zamiast narzekać na wszechobecny marazm i zastój. To było w 2004 roku, przed osiągnięciem przez nas ram instytucjonalnych i długo przed wielkim boomem aktywności Katowic związanym z staraniami o ESK 2016. Zaczynaliśmy skromnie od przeglądu etiud naszej katowickiej filmówki. Potem było różnie – z górki i pod górkę. Najważniejsze, że udało nam się przełamać, zrobić wyrwę w wizerunku miasta, gdzie nikomu nic się nie chce i gdzie nie ma sensu czegokolwiek robić. Nie marzyliśmy o Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie. Na małą skalę, we własnych głowach, bo przecież nie byliśmy dość doświadczeni, by działać spektakularnie, zmienialiśmy myślenie o tym, czym jest i czym może byś Śląsk.

Czy Śląsk i Zagłębie to dobre miejsca do realizacji niesztampowych przedsięwzięć? Czy da się tu zrobić "coś wielkiego" bez wsparcia biznesu lub polityki?

Od początku istnienia odpowiadaliśmy na to pytanie krzycząc głośno i wyraźnie: TAK! Nadal nie mamy gotowych recept, nadal podążamy małymi krokami do przodu nie starając się zmienić na raz wszystkiego i wszystkich. Wierzymy jednak, że pojawia się tu coraz więcej energii. Energii, która rozsadza stare myślenie i zaprasza do udziału w nowym, wspólnotowym doświadczeniu miasta postindustrialnego. Cieszymy się, że możemy być częścią tego ducha czasu. Tego tu i teraz.

Jakich inicjatyw Waszym zdaniem potrzebuje nasz region? Czy nadal planujecie iść tą drogą? A może macie inne plany? Jakie?

Śląsk zawsze był związany z energią. Przez bardzo długi okres była to energia węgla. Myślę, że nie powinniśmy zmieniać poszukiwania tego, co aktywizuje i pozwala na rozwój. Ale musimy szukać inaczej, nie pod ziemią. Energia powinna pochodzić z nowej idei – idei, która już się tworzy. Wszyscy musimy poczuć, że warto na Śląsku zostać i Śląsk współtworzyć. To trudne, ale my przyjmujemy wyzwanie.

Inne kandydatury w plebiscycie 7 Nadziei Śląska i Zagłębia:

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto