Kto jest odpowiedzialny za kostką rodem z gry Mario w tunelu pod ul. Sokolską w Katowicach? Kto piekł kiełbaski w zimie przy koksownikach? Kto rozdawał papierowe szczęście na ulicy? Kto leżał nieruchomo pod Teatrem Śląskim? My wiemy – to wszystko sprawka a`tak kolektywu, czyli nowej społecznej partyzantki, która zaczęła działać w mieście.
- Jesteśmy ludźmi, którzy cierpią na rozdwojenie jaźni. Z jednej strony pracujemy, studiujemy, mamy swoje sprawy i obowiązki, a z drugiej strony budzi się w nas coś, co mogę nazwać miejskim alter ego. W naszych działaniach chodzi o to, żeby w mieście robić spontaniczne akcje, które wprawiałyby mieszkańców w konsternacje, ale też zaciekawiały czy zwyczajnie bawiły. Tak po prostu, a'tak po prostu - mówi jeden z członków grupy.
A`tak Kolektyw stara się zapełnić przestrzeń powstałą po kolektywie Partyzantz.
- Kontynujemy ich dzieło i czerpiemy sporo inspiracji z ich działań, jednak chcemy tworzyć coś nowego. Zaczęło się od członkostwa w kolektywie, później przyszedł czas żeby zapełnić po nim lukę. I tak powstał A'tak kolektyw Dopóki mamy energię, czas i pieniądze dopóty nie odpuścimy miastu. Dla mnie najważniejsze to działać, tworzyć, ale bez zbędnych analiz – czy się spodoba, czy pasuje do ideologii, co ma wyrażać - mówi - Im bardziej analizujemy pomysł na akcję, tym bardziej tracimy zapał. Zatem nie zastanawiamy się. Przede wszystkim liczy się spontaniczność - dodaje.
Takim sposobem właśnie członkowie A`tak Kolektyw chociażby przenoszą do tkanki miejskiej elementy rodem z gier komputerowych czy uprawiają tzw. planking, który w Australii bije rekordy popularności.
- Co mamy w planach? Jeszcze zdradzić nie mogę, ale mam w domu sporo pomarańczowej włóczki i nie zawaham się jej użyć.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?