Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Architekci są zgodni: Szary kolor Spodka do dobry wybór

Justyna Przybytek
Wyobraźcie sobie Spodek w łuskach pomarańczowych, z kopułą jak dojrzewająca marchewka i tarasach w odcieniu awokado. Ładnie? Gdyby go tak pomalowano, podniosłaby się wrzawa. Architekci chwalą zdrowy rozsądek, jaki zwyciężył przy modernizacji Spodka.

Mostostal Warszawa - generalny wykonawca - usuwa z fasady kolejne rusztowania. Nowy Spodek jest jasnoszary. Zamiast łusek azbestowo-cementowych są płytki aluminiowe. W takim odcieniu było pokrycie hali, gdy oddano ją do użytku przed 40 laty.

Z Krzysztofem Gorgoniem, prezesem katowickiego oddziału Stow. Architektów Polskich, rozmawia Justyna Przybytek

Szary Spodek, szara Super-jednostka, szary Altus... Nie za szare są te Katowice?
Jeśli chodzi o Spodek, zapytałbym raczej, czy obiekty, które stanowią o historycznej spuściźnie miasta, można w dowolny sposób przeobrażać kolorystycznie. Odpowiadam: nie wolno. Spodek powinniśmy jednocześnie chronić, ale i modernizować. To się dzieje obecnie: stara, nieekologiczna fasada jest wymieniana na nowoczesną, ale w kolorze, który najbardziej odpowiada oryginałowi. Przy Altusie mamy do czynienia z innym odcieniem szarości, z granitem i kolorem szkła fasadowego. To szlachetne zestawienie, nie mam tu żadnych uwag. Natomiast Superjednostka została odnowiona bez głębszej analizy oryginalnego projektu - tu balkony bloku miały być jaśniejsze, a tło ciemniejsze, a stało się odwrotnie. To błąd.

A kolory dla centrum? Beż i pomarańcza?
Należy unikać zestawień, które chcą nam ubarwić otoczenie, bo uzyskuje się kicz i jakieś pozbawione harmonii zestawienia, które wprowadzają bałagan. W centrum miasta powinny dominować szlachetne materiały. I tak jeśli architektura miasta sięga, jak w przypadku Krakowa, średniowiecza, dominują cegła i kamień, i to będą naturalne materiały stanowiące zasadniczą treść kolorystyczną miasta. Gdy mówimy o mieście młodym, jak Katowice, to powinny dominować beton i szkło, współczesna architektura, a więc naturalne kolory szarości, betonu, biały. A jeśli chodzi o materiały, to granit. I sporo zieleni, która powinna otoczyć takie budynki. W takim zestawieniu czujemy się dobrze, nic nas nie atakuje, nie ma mocnych wykrzykników kolorystycznych, które powodują dyskomfort.

Te wykrzykniki stawiają nam przecież sami architekci.
To błąd projektanta czy urzędnika, który jest w danym mieście odpowiedzialny za kolorystykę. Co prawda mamy w nowoczesnej architekturze programowe działania tzw. drastyczne, czyli na przykład w miejscu, gdzie dominuje uspokojona architektura szaro-biała, pojawia się czerwony albo zielony budynek. Ale takie działanie jest przemyślane, czemuś służy. Tymczasem my mamy zazwyczaj do czynienia z nieuzasadnionymi plamami ostrych kolorów, które psują harmonię otoczenia.
Przykład, że skromnie kolorystycznie znaczy ładnie? Osiedle Tysiąclecia. Jest konsekwentnie utrzymane w jednolitej kolorystyce - bloki są biało-szare, świetnie wpisujące się w otaczającą je zieleń, która dopełnia całość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto