Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awaria ogrzewania w Wodzisławiu Śląskim przez pompy warte prawie 2 mln zł

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Od prawie trzech tygodni mieszkańcy bloków przy ulicy Styczyńskiego, Jana i Aptecznej (tuż przy samym Rynku) marzną w swoich mieszkaniach. Powodem jest awaria jednego z kompleksów nowoczesnych pomp, które dostarczają ciepło z głębi ziemi.

To system wykorzystujący różnicę temperatury panującej na powierzchni i 70 metrów pod ziemią.

Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia, bo system kosztował ponad 1,8 mln zł i został uroczyście oddany do użytku w 2001 roku. Całość oczywiście ekologiczna, superoszczędna, ale niestety - zawiodła. Awaria trwa od 28 stycznia. Pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej (do niego należą budynki) zapewniają, że robią co w ich mocy, aby problem usunąć.

- Cały czas staramy się naprawić pompy - mówi Ryszard Kuhn, wicedyrektor ZGM. I przyznaje, że nad uszkodzonym kompleksem pomp pracowało już... czterech różnych serwisantów. Żaden z nich nie postawił prawidłowej diagnozy.

Efekt? Ogrzewanie działa na pół gwizdka. - Pompy pracują na 60 procent swoich obrotów. Mieszkańcy mają dostęp do ciepłej wody, a kaloryfery w mniejszym stopniu, ale grzeją - dodaje Kuhn.

Niektórzy lokatorzy na czas awarii przenieśli się z dziećmi do rodzin. Jednak większość pozostała. Radzą sobie na różne sposoby. Pani Izabela Gajda dogrzewa swoje mieszkanie piecykiem elektrycznym.

- Mam trzynastomiesięczne dziecko i muszę mieć w mieszkaniu ciepło. Ponadto dziecko okrywamy dodatkowymi kocykami - wyjaśnia nam mieszkanka bloku przy ulicy Aptecznej.

Ze względu na sytuację ZGM obiecuje rekompensatę na rachunkach.

- Mieszkańcy będą mogli skorzystać z bonifikaty. Rachunek za prąd należy przedłożyć u nas w biurze i wszystkim zwrócimy poniesione koszty - zapewnia zastępca ZGM. Po obecnym zamieszaniu w przyszłym roku budynki mają zyskać awaryjny system tradycyjnego ogrzewania z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
- Postaramy się o taki - obiecuje Kuhn.

Kolejny raz...

To nie pierwsza tej zimy awaria ogrzewania w Wodzisławiu Śląskim.

W ubiegłą niedzielę w godzinach przedpołudniowych uszkodzeniu uległ kocioł Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Przez prawie 24 godziny mieszkania ogrzewane były 60 proc. mocy.

Usterkę udało się naprawić dopiero w poniedziałek. Po przeprowadzonych testach, kocioł wystartował na pełnych obrotach dopiero w godzinach popołudniowych. Przez cały ten czas w mieszkaniach marzło około 20 tysięcy wodzisławian.


*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto