Ostatnie miesiące pontyfikatu Jana Pawła II zimą 2005 roku miały bardzo dramatyczny przebieg w rezultacie pojawienia się ciężkich objawów choroby Parkinsona, na którą cierpiał przez około 10 lat.
31 stycznia 2005 roku watykańskie biuro prasowe poinformowało o odwołaniu papieskich audiencji i spotkań z powodu "objawów grypowych". To właśnie ten komunikat rozpoczął ostatni etap pontyfikatu papieża.
1 lutego w ciągu kilku godzin doszło do tak poważnego pogorszenia się i tak już kruchego stanu zdrowia papieża, że w obliczu groźby, że się udusi, podjęto decyzję o przewiezieniu go do kliniki Gemelli. Po przeprowadzeniu kompleksowych badań i ustabilizowaniu stanu zdrowia oraz kuracji antybiotykowej Jan Paweł II powrócił do Watykanu 10 lutego. Jednak kolejne dni przynosiły kolejne kryzysy, wynikające z niewydolności osłabionego przez chorobę układu oddechowego.
23 lutego papież był w tak złym stanie, że jego przyjaciel kardynał Marian Jaworski udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych. Po ciężkiej nocy, następnego dnia zapadła decyzja o następnej hospitalizacji. Jana Pawła II poddano zabiegowi tracheotomii. Przed tym zabiegiem jego osobisty sekretarz, obecnie kardynał Stanisław Dziwisz nagrał krótkie przesłanie papieża, świadom tego, że w związku z operacją krtani, to prawdopodobnie jego ostatnie słowa. Nagranie to nigdy nie zostało upublicznione. Zaraz po tym zabiegu papież już w swoim pokoju poprosił o kartkę i długopis. Napisał po polsku: "Co wy mi zrobiliście! Ale... Totus Tuus".
13 marca wrócił do Watykanu. W niedzielę 20 marca i w środę 23 marca, w porze audiencji generalnej bardzo osłabiony papież pojawił się w oknie Pałacu Apostolskiego, by pozdrowić w milczeniu wiernych.
W Wielki Piątek 25 marca siedząc pełen cierpienia w swej kaplicy w Watykanie z krzyżem w ręku obserwował na ekranie telewizyjnym Drogę Krzyżową w Koloseum. Wierni zobaczyli Jana Pawła II po raz ostatni w środę 30 marca, gdy stanął w oknie o tradycyjnej porze audiencji generalnej. I znów pozdrowił wszystkich w milczeniu.
31 marca wieczorem był już umierający. Lekarze stwierdzili wstrząs septyczny wraz z ciężką niewydolnością kardiologiczną.
2 kwietnia rano rozpoczęła się faza powolnej utraty przytomności. Po południu Jan Paweł II żegnał się ze swymi przyjaciółmi i współpracownikami. Wyszeptał słowa: "Pozwólcie mi odejść do Pana". Około godziny 22, do 60 tys. osób odmawiających różaniec przed bazyliką watykańską, wyszedł arcybiskup Leonardo Sandri i ogłosił: "O godzinie 21.37 nasz Ojciec Święty powrócił do domu Ojca". Już wtedy wśród wiernych zaczęto mówić "umarł święty". PAP
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- W jakiej kondycji jest polskie kino? Co będziemy oglądać? Podsumowanie 48. FPFF
- Kolejna katastrofa samolotu z wagnerowcami? Dokładnie miesiąc od śmierci Prigożyna
- Groźne oblicze AI. Nagie zdjęcia nieletnich dziewczynek trafiły do sieci
- Czy znasz instrukcję obsługi lasu? Za te rzeczy możesz dostać mandat! QUIZ