- To mogło się skończyć naprawdę tragicznie - nie mają wątpliwości świadkowie zdarzenia, do którego doszło podczas zimowej zabawy na jednej z będzińskich górek.
- W środowe popołudnie w Będzinie 9-letni chłopiec bawił się z kolegami na osiedlu Syberka. Zjeżdżając z pagórka na plecach wjechał pod przejeżdżającego jeepa. Prawdopodobnie kierowca nawet nie zorientował się, gdy chłopiec, przejeżdżając pod jego samochodem, wyjechał z drugiej strony - informuje podinsp. Monika Francikowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
Jak wynika z ustaleń policji, niebezpieczna jazda pod jeepem skończyła się na drobnych otarciach skóry. Na wszelki wypadek, dziecko zabrano jednak na badania do szpitala.
Co ciekawe - samochód w ogóle nie powinien przejeżdżać drogą, w której pobliżu bawiły się dzieci.
- Funkcjonariusze ustalili, że na ulicy, którą poruszał się jeep, obowiązuje zakaz ruchu pojazdów. Dlatego też kierowcę terenówki ukarano mandatem - dodaje policyjna rzeczniczka.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?